Na początku czerwca we wszystkich amerykańskich stanach za galon benzyny trzeba było zapłacić powyżej $4.40, a w niektórych miastach w Kalifornii cena przekraczała 7 dolarów. Od 21 dni paliwo na stacjach tanieje. Dzieje się tak w okresie trwającej inwazji Rosji na Ukrainę i wzmożonych wyjazdów wakacyjnych, co jest zjawiskiem ciężkim do wytłumaczenia nawet dla ekonomistów. Seria obniżek jest rekordowo długa – dłuższa była tylko w okresie pandemii.
Jest taniej, ale do poziomów ubiegłorocznych jeszcze daleko
Średnia cena galonu benzyny w USA wynosi obecnie $4.80 USD, co oznacza spadek w stosunku do ubiegłego tygodnia, ale mimo wszystko cena nadal jest wyższa niż ta chociażby z lipca ubiegłego roku – wynosiła wówczas niecałe $3.20.
Powody tegorocznych spadków
Jednym z najważniejszych był spadek ceny baryłki ropy w ostatnich dwóch tygodniach, choć jak zakładają specjaliści, był to chwilowy spadek.
Kolejny powód jest prozaiczny – spadek podaży - kierowcy mniej tankują. W USA zużycie paliw do połowy roku było najniższe od 2014 r. (po wyłączeniu pandemicznego 2020 roku). Wynika to z wysokiej inflacji i drożejących usług, przez co wiele amerykańskich rodzin zrezygnowało z dalekich wyjazdów wakacyjnych. Jednocześnie zapasy ropy naftowej wzrosły przez ostatnie dwa tygodnie o 4 mln baryłek. Ekonomiści mówią wprost o wychłodzonym amerykańskim rynku paliwowym.
Prognozy ekonomistów – będzie tylko drożej
Ceny energii będą rosły z powodu prognozowanego wzrostu notowań ropy naftowej wskutek m.in. niskich zapasów na świecie, ograniczonych mocy przetwórczych rafinerii, ograniczenia podaży przez Rosję wskutek wojny w Ukrainie i embarga nakładanego na Moskwę. Analitycy banku inwestycyjnego JPMorgan prognozują, że cena za galon może osiągnąć nawet 6 dolarów w skali kraju. W wyniku rosyjskiej inwazji ceny ropy na krajowych rynkach w ujęciu rok do roku wzrosły o ponad 40%.
Branża czeka na ruch prezydenta
Prezydent Joe Biden w połowie lipca pojedzie na Bliski Wschód – planowana jest wizyta w Arabii Saudyjskiej, jednym z największych producentów ropy naftowej na świecie. Eksperci oczekują, że Biden będzie sprawdzał i negocjował sposoby wprowadzenia większej ilości ropy na światowy rynek – co miałoby spowodować spadki cen. W czerwcu Biden wezwał amerykańskie firmy zajmujące się sprzedażą i wydobyciem ropy do zwiększenia produkcji i powiedział, że muszą one pomóc złagodzić ciężar wysokich cen odczuwany przez amerykańskich kierowców.
fk