----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

19 sierpnia 2025

Udostępnij znajomym:

W coraz większej liczbie stanów USA, głównie zarządzanych przez republikanów, narasta nowy ruch polityczny, którego celem jest całkowite zniesienie podatku od nieruchomości. Politycy od Florydy po Ohio obiecują wyborcom uwolnienie ich od tego obciążenia, argumentując, że właściciele domów nie powinni płacić rządowi za to, co już posiadają. Propozycje te spotykają się z entuzjastycznym przyjęciem właścicieli domów zmęczonych rosnącymi rachunkami, bo dla wielu rodzin podatek od nieruchomości to jeden z najbardziej odczuwalnych miesięcznych kosztów.

Jednak za popularnymi hasłami kryje się skomplikowany problem: jak zastąpić miliardy dolarów wpływów podatkowych bez zwiększania innych podatków i opłat?

Nowa fala anty-podatkowych obietnic

Gubernator Florydy Ron DeSantis nie ukrywa swojego stanowiska. "To ma być twoja prywatna własność, ale mimo że możesz być właścicielem domu przez 50 lat, nadal musisz płacić rządowi tylko za to, żeby mieszkać na swojej posiadłości" - mówił podczas spotkania z biznesmenami w Jacksonville.

Vivek Ramaswamy w kampanii gubernatorskiej w Ohio obiecał "natychmiastowe obniżenie podatków od nieruchomości, docelowo do zera", dodając: "Jeśli posiadasz ziemię, nie powinno to przypominać dzierżawy od rządu".

W Michigan Karla Wagner, organizatorka kampanii AxMITax, weszła do republikańskich prawyborów gubernatorskich z hasłem likwidacji podatków od nieruchomości.

Filozofia przeciwko praktyce

Aktywiści anty-podatkowi mają jasną filozofię: podatek od nieruchomości jest z gruntu niesprawiedliwy. Ich zdaniem, jeśli ktoś jest właścicielem domu, nie powinien być zmuszony do ciągłego płacenia za tę własność, jakby była dzierżawiona od stanu.

"Myślę, że musimy przeprowadzić filozoficzną debatę na temat podatku od nieruchomości" - podkreślał DeSantis, zwracając uwagę na mechanizm działania tego podatku. "Twoja nieruchomość jest wyceniana coraz wyżej. To niezrealizowany zysk. Nie sprzedałeś jej za tyle; po prostu mówią ci, że tyle jest warta. A co się dzieje, gdy rynek się koryguje? Czy spieszą się z obniżeniem wyceny twojej nieruchomości? To mechanizm jednokierunkowy i w zasadzie utkniesz płacąc wyższe podatki".

Jared Walczak, wiceprezes Tax Foundation, potwierdza ten trend: "Jesteśmy w środku nowego buntu przeciwko podatkowi od nieruchomości. Niektórzy ludzie płacą wyższe podatki od nieruchomości w związku ze wzrostem wycen i zastanawiają się, co za to dostają".

Problem z alternatywami

Główną przeszkodą dla tych planów jest brak realnych alternatyw. Łatwo jest to obiecać, trudniej zastąpić braki budżetowe. Podatki od nieruchomości to główne źródło dochodów samorządów, finansujące szkoły, policję i inne usługi publiczne.

Przykłady z przeszłości pokazują skalę problemu. W Północnej Dakocie inicjatywa zniesienia podatku przegrała różnicą 26 punktów, mimo że Trump wygrał tam z przewagą 36 punktów. Kampania przeciwników ostrzegała przed "dziurą budżetową 3,15 miliarda dolarów", zagrażającą finansowaniu bezpieczeństwa publicznego. W Nebrasce podobna inicjatywa nie zdołała nawet zebrać podpisów do głosowania.

Cięcia wydatków jako rozwiązanie?

Brian Harrison, reprezentant Teksasu, który przygotował ustawę znoszącą "niemoralne" podatki od nieruchomości, twierdzi, że prognozy drastycznego podniesienia innych podatków są przesadzone. "Usuń podatek, a samorządy będą miały powód ciąć wydatki" - argumentuje.

Harrison krytykuje nawet republikańskich kolegów: "Nie chcą denerwować miast i okręgów szkolnych, które bogacą się, opodatkowując obywateli. Są równie uzależnieni od wydawania jak demokraci".

Grover Norquist z Americans for Tax Reform dodaje, że wyborcy przyzwyczaili się do reform podatkowych, które nie przynoszą dużych oszczędności. Głośne "cięcia podatków" często oznaczają tymczasową ulgę i wyższe podatki później.

Między obietnicą a rzeczywistością

Mimo popularności anty-podatkowych haseł, konkretne działania pozostają ograniczone. Niektóre małe miasta zrezygnowały ze swoich podatków, ale żaden stan tego nie zrobił. Gubernatorzy republikańscy uchwalali zwroty podatku i ograniczenia dla miast, ale pełna likwidacja pozostaje nieosiągalna.

Nawet Ramaswamy, który głośno obiecywał zero podatków, ostatnio mówi częściej o "uldze" niż całkowitej likwidacji.

Problem polega na tym, że wyborcy pozostają sceptyczni wobec obietnic, że można znieść podatki od nieruchomości bez ukrytych kosztów gdzie indziej.

Co planuje Illinois?

W odpowiedzi na drugi najwyższy podatek od nieruchomości w USA i problem odpływu mieszkańców, Illinois rozważa własne rozwiązanie. Senator Neil Anderson (republikanin) przedstawił projekt znoszący podatek dla osób posiadających dom przez co najmniej 30 lat.

"Ten kraj został zbudowany na fundamentach praw własności, i w pewnym momencie musisz być prawdziwym właścicielem swojej nieruchomości" - tłumaczy Anderson. Propozycja dotyczyłaby domów jednorodzinnych jako głównego miejsca zamieszkania.

Jednak sam autor przyznaje niewielkie szanse na przyjęcie. "Jeśli kompromisem miałoby być wydłużenie okresu do 50 lat, przyjmę to jako punkt wyjścia" - mówi, sugerując gotowość do negocjacji. Na obecnym etapie trudno ocenić realne perspektywy tej inicjatywy, która wydaje się być raczej sygnałem politycznym niż realnym planem reformy.

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor