14 lutego 2022

Udostępnij znajomym:

Wraz z nowym tygodniem dochodzi do kolejnych protestów osób nawołujących do zakończenia obowiązku noszenia maseczek w szkołach. Z tego powodu co najmniej jeden dystrykt zdecydował się na przejście na naukę zdalną, aby uniknąć zakłóceń w nauczaniu.

Na dwa tygodnie przed zniesieniem przez gubernatora obowiązku noszenia maseczek w większości miejsc publicznych, za wyjątkiem szkół, nasilają się spory dotyczące tego, czy powinny być one opcjonalne.

Dystrykt szkolny 79 z Fremnt na północno-zachodnich przedmieściach zdecydował się przejść na naukę zdalną aż do odwołania, z powodu protestu rodziców domagających się opcji chodzenia bez maski w szkole. W oświadczeniu opublikowanym na stronie władze dystryktu informują, iż obawiają się, że te protesty spowodują znaczne zakłócenia w nauce.

Do protestów doszło także między innymi w miejscowości Wilmette, gdzie ścierają się opinie rodziców walczących o to, aby ich dzieci mogły zdjąć maseczki, a radą szkolną, która utrzymuje ten wymóg.

Nikt nie lubi masek. Powiedzmy sobie jasno, wszyscy chcielibyśmy móc je zdjąć i myślę, że jesteśmy bardzo blisko, aby to osiągnąć. Jednak w tej chwili chcemy po prostu pozwolić wszystkim wykonywać swoją pracę i zaoferować przemyślany plan dotyczący sposobu, aby móc z nich zrezygnować” – powiedziała Kim Buckley, której dzieci uczęszczają tam do szkoły.

„Bardzo szanujemy pracę zarządu, ale prosimy o zmianę zasad, które wprowadzili, aby dać rodzicom wybór i możliwość decydowania o tym, co jest dobre dla ich rodzin” – powiedział inny z rodziców, Chris Beer.

Nauczyciele pośrodku

Albert Llorens, wiceprezes Illinois Education Association – związku reprezentującego nauczycieli i personel szkolny z Wilmette – powiedział, że obecna sytuacja i stres spowodowały już odejście niektórych członków rady szkolnej i słyszy, jak nauczyciele mówią, że to ich ostatni rok nauczania.

„To był najtrudniejszy tydzień, z jakim niektórzy z nich mieli do czynienia w całej swojej karierze nauczycielskiej. Dodatkowo doświadczamy problemu z niedoborem nauczycieli, więc muszą się oni zajmować większą liczbą uczniów i klas, są przeciążeni pracą” – powiedział.

Przypomnijmy, że na początku miesiąca sędzia z południa Illinois wydała decyzję o tymczasowym zawieszeniu obowiązku noszenia masek w szkołach. Pozew dotyczył 150 okręgów na 859 istniejących w naszym stanie i został wniesiony w sumie przez 700 rodziców. Na polecenie gubernatora Pritzkera prokurator generalny stanu, Kwame Raoul, odwołał się od tej decyzji i zwrócił się do Sądu Apelacyjnego stanu Illinois o uchylenie orzeczenia. 

14-letni Roman Rozenbaum, uczeń ósmej klasy z Northbrook, uczestniczący w protestach, powiedział, że nie może się doczekać dnia, w którym maski w jego szkole będą opcjonalne.

„Trudno w nich oddychać i naprawdę ciężko jest nigdy nie widzieć twarzy. Całe doświadczenie związane z Covid jest naprawdę dziwne i trudne i po prostu nie wydaje się to normalne”.

jm

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor