16 czerwca 2016

Udostępnij znajomym:

Rodzina Melissy Calusinski, skazanej na 31 lat więzienia za zabicie 16-miesięcznego dziecka w przedszkolu w Lincolnshire w 2009 roku, z radością przyjęła decyzję sędziego powiatu Lake. Przychylił się on do wniosku prawników, którzy domagali się dołączenia do sprawy nowego dowodu. 

"To nie jest mała rzecz. To rzadko się zdarza" – skomentowała decyzję sędziego Daniela Shanesa prawniczka Melissy Calusinskiej, Kathleen Zellener. Ma nadzieję, że jest to początek drogi jej klientki do wolności.

Nadzieja pojawiła się w ub. roku, kiedy koroner powiatu Lake zmienił kwalifikację czynu z zabójstwa na “nieustaloną” przyczynę śmierci. Adwokaci Melissy Calusinki dotarli także do zdjęcia rentgenowskiego, które zostało odnalezione w biurze koronera powiatu Lake w zeszłym roku i jest dowodem, że chłopczyk zmarł w wyniku wcześniejszego urazu głowy.

Adwokat Kathleen Zellner powiedziała, że złamanie podstawy czaszki było wspomniane co najmniej 32 razy przez oskarżycieli przed ławą przysięgłych, tymczasem nie było takiego obrażenia".

Prowadzący od 2011 roku sprawę sędzia Daniel Shanes wydał zgodę na dołączenia zdjęcia jako nowego dowodu. Zastrzegł, że przesłuchanie sądowe musi odbyć się bez świadków powoływanych przez prokuraturę i obronę.

Decyzja sędziego powiatu Lake na razie nie oznacza, że w tej sprawie wznowiony zostanie proces, a jedynie daje możliwość prokuraturze i obronie do odniesienia się do nowych faktów.

Ojciec Melissy, Paul Calusinski, powiedział, że jego córka "walczy o dzień w sądzie, aby mogła powiedzieć, że tego nie zrobiła".

22-letnia wówczas Melissa Calusinski w 2009 roku została uznana winną morderstwa pierwszego stopnia 16-miesięcznego Benjamina Kingana, którym opiekowała się w żłobku Minee Subee w Lincolnshire.

Zdaniem obrony jej przyznanie się do winny zostało wymuszone po kilkunastogodzinnych przesłuchaniach. Prowadzący śledztwo skorzystali na jej naiwności i stosunkowo niskim IQ, a w procesie nie zaprezentowano pełnych wyników autopsji – podkreślono.

Prokuratura powiatu Lake podtrzymuje, że Benjamin zmarł w wyniku śmiertelnych obrażeń zadanych przez Calusinski. Opiekunka 16-miesięcznego dziecka zeznała po 14 godzin przesłuchań, że była bardzo zdenerwowana i rzuciła dzieckiem o podłogę.

Ojciec Melissy, Paul Calusinski, ma nadzieję, że córka wyjdzie wkrótce na wolność. Wierzy w jej niewinności.

"Zobaczycie, że moja córka nie tylko nie popełniła tego przestępstwa, ale że obiektywne dowody zostały wstrzymane" – powiedział. "Jest to dzień, na który wszyscy czekali" – dodał Calusinski.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor