06 stycznia 2017

Udostępnij znajomym:

W konstytucji Illinois jest zapis, że "stan ponosi odpowiedzialność za finansowanie systemu edukacji publicznej", jednak szkoły w coraz większym stopniu utrzymywane są z pieniędzy podatników. Zależność placówek oświatowych od lokalnych przychodów jest obecnie na poziomie najwyższym od prawie 15 lat. Wzrósł także udział rodziców w utrzymaniu szkół.

Stan uchyla się od tej konstytucyjnej odpowiedzialności. Lokalne podatki i opłaty szkolne stanowią obecnie 67.4 procent dochodów szkolnych dystryktów w Illinois, a to najwyższy odsetek od co najmniej 15 lat. Udział stanu w finansowaniu szkół wynosi 24.9 procent - to jeden z najniższych udziałów w skali kraju.

Wraz z większą zależnością szkół od pieniędzy lokalnych podatników, pogłębiają się również nierówności w finansowaniu szkół. Bogate dzielnice i przedmieścia zasilają w większym stopniu lokalne dystrykty szkolne i wydają więcej na uczniów, podczas gdy zupełnie odwrotnie jest w mniej zamożnych rejonach.

Dochody około 330 dystryktów szkolnych, włączając w to wiele mniej zamożnych, w co najmniej 75 procentach stanowią podatki od nieruchomości. Wielu mieszkańców może nawet nie wiedzieć, że lokalne pieniądze stały się tak dominujące w finansowaniu szkół w Illinois.

Gubernator Bruce Rauner w swoim planie finansowania szkolnictwa stanowego zaproponował wyeliminowanie "proporcjonalnego" systemu finansowania istniejącego od 2003 roku. 

Polega on na tym, że o wysokości stanowego dofinansowania decyduje liczba uczniów zapisanych do szkół w dystrykcie, ilość dzieci z rodzin ubogich oraz wartość nieruchomości w danym okręgu. Sprzeciwia się również formule przekazywania finansowania z jednego dystryktu do drugiego. 

"Taka formuła finansowania nie ma żadnego sensu. Jeśli twój dystrykt oświatowy jest bogaty zyskasz, jeśli jesteś w ubogim stracisz" - ocenił kurator oświaty CPS Forrest Claypool. "W tym systemie budżetowym CPS jest największym przegranym" - dodał. 

Kurator oświaty CPS jako alternatywę dla planu Raunera wymienia nową formułę finansowania szkół przedstawioną niedawno przez demokratycznego senatora Andy'ego Manara, wymienianego obecnie jako potencjalnego kandydata na gubernatora.

Jego plan kosztowałby stan około $600 mln, szacunkowo $400 mln w pierwszym roku, aby zabezpieczyć szkolne dystrykty przed utratą pieniędzy, a dodatkowe $200 milionów stan wpłaciłby na fundusz emerytalny chicagowskich nauczycieli. Ale żadne źródła finansowania tego planu nie zostały omówione.

Ponieważ sprawa polaryzuje wyborców, nie wiadomo, czy na rok przed wyborami na gubernatora, w których w 2018 roku Bruce Rauner będzie walczyć o reelekcję, ustawodawcy będą mieli odwagę się z nią zmierzyć.

JT

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor