Wskaźniki dotyczące foreclosure, czyli przejęcia zadłużonych nieruchomości, wzrosły o 185% w stosunku do ubiegłego roku. Liderem w tym rankingu jest Illinois.
W maju procedury foreclosure dotyczyły jednej na każde 2,000 jednostek mieszkalnych w Illinois, a Chicago miało trzeci najgorszy wskaźnik wśród obszarów metropolitalnych o populacji co najmniej 200,000.
Kristin Faust, dyrektor wykonawcza Illinois Housing Development Authority, uważa, że sytuacja nie jest tak zła, jak się może wydarzyć, a wskaźniki foreclosure utrzymują się tak naprawdę na historycznie niskim poziomie.
„W szerszej perspektywie widzimy, że stopa bezrobocia jest niska, ludzie znów pracują, wiele osób było w stanie skorzystać z tymczasowego zawieszenia płatności” – powiedziała, dodając, że większość ludzi wraca do spłacania kredytów hipotecznych, a sytuacja wraca do normy po moratorium z czasów pandemii.
„Bankom, pożyczkodawcom i podmiotom obsługującym kredyty hipoteczne zabroniono… dążenia do przejęcia nieruchomości w znaczący sposób, więc liczby z zeszłego roku będą bardzo niskie” – wyjaśniła.
Teraz, gdy moratoria zostały zniesione, pożyczkodawcy zaczynają składać wnioski o przejęcie nieruchomości, a liczby wracają do swojego zwykłego poziomu.
„Zawsze niestety mamy do czynienia z pewnym wskaźnikiem przejęć nieruchomości, ale nie chcemy, aby był wysoki i wielu ludzi traciło domy” – powiedział Faust.
Wraz z największą liczbą przejęć nieruchomości, Illinois miało 1,757 rozpoczętych procedur foreclosure w zeszłym miesiącu, tuż za trzema największymi stanami: Florydą, Kalifornią i Teksasem.
Faust zauważa, że obecne czasy gospodarcze są niezwykłe, kontrastując bardzo wysokie stopy zatrudnienia z równie wysoką inflacją.
Słabe punkty Illinois
„Mamy pewną słabość, ponieważ Illinois ma wysoki procent nieruchomości z zadłużeniem hipotecznym przekraczającym wartość pożyczki, a to pozostałość po ostatnim kryzysie mieszkaniowym” – powiedziała Faust.
W rzeczywistości Illinois ma trzecią najwyższą stopę tzw. „utopionych pożyczek” (underwater mortgages), a jeśli gospodarka się pogorszy, będzie bardziej prawdopodobne, że zostaną one odebrane.
Dane wskazują, że może nastąpić bardziej gwałtowny wzrost.
„Teraz mamy wysoką inflację i obawiamy się recesji, a jeśli nadejdzie recesja, ludzie mogą stracić pracę, i zdecydowanie występuje tutaj korelacja” – wyjaśniła. Jednak z niskim poziomem bezrobocia i wzrostem kapitału własnego (home equity), Faust ma nadzieję, że przyszłość Illinois nie będzie zła.
Rząd stanowy zaplanował także kolejną rundę pomocy poprzez program Emergency Homeownership Assitance Fund tej jesieni.
jm
