Pandemia zmieniła sposób, w jaki funkcjonują firmy i ich pracownicy, przede wszystkim poprzez wzmocnienie możliwości pracy z domu. Oczekuje się, że zmiany te na stałe wejdą w życie, nawet po opracowaniu szczepionki czy skutecznych metod leczenia koronawirusa. Obecna sytuacja zmieniła również przebieg rekrutacji w sposób, który będzie oznaczał więcej możliwości dla osób poszukujących pracy, ale równocześnie spowoduje większą konkurencję na rynku.
Firmy z Chicago, szczególnie te w branży technologicznej, zaczęły zatrudniać pracowników spoza stanu w czasie pandemii, gwarantując im, że będą mogli tam pozostać, gdy wszyscy inni powrócą już do biur. Osoby rekrutujące twierdzą, że firmy odchodzą od umieszczania konkretnych lokalizacji w swoich ofertach pracy, a coraz więcej pracowników, którzy już przyzwyczaili się do pracy z domu, oczekuje, iż będzie to kontynuowane w przyszłości.
Oczywiście niektóre firmy planują pełny powrót pracowników do biur po pandemii, ale wielu pracodawców przekonało się, że zdalna siła robocza im odpowiada, a zatrudnienie spoza stanu natychmiast zwiększa pulę potencjalnych kandydatów.
Nawet jeszcze przed pandemią niektóre firmy zaczęły umożliwiać swoim pracownikom pracę z domu, aby obniżyć koszty, ograniczając kosztowną powierzchnię biurową. Teraz praktycznie każda większa firma jest zmuszona do przetestowania tych opcji, co może ostatecznie doprowadzić do większej akceptacji takiego stylu pracy.
Wygodne krzesło
"Może to być trend dla wielu firm, zwłaszcza, że nie widać końca pandemii" - powiedziała Bethany Saxton, wiceprezes ds. operacyjnych w ServerCentral. "Ludzie przestają czekać na powrót do normalności, ale zaczynają akceptować to, co jest nową normą".
Oferty pracy coraz częściej wskazują, że stanowisko może być zdalne. Są jednak nowe koszty związane z zatrudnianiem pracowników spoza stanu, takie jak podatki, składki na fundusz na wypadek bezrobocia, konieczne jest również sprawdzenie lokalnych przepisów dotyczących zatrudnienia.
Firmy, które zatrudniają pracowników, zaczęły oferować korzyści związane bezpośrednio ze zdalnym zatrudnieniem, takie jak zapewnienie pracownikom ergonomicznych krzeseł do użytku domowego, nowoczesne technologie czy opłacenie szybszego dostępu do internetu. To zmiana w stosunku do przywilejów oferowanych wcześniej, takich jak eleganckie powierzchnie biurowe czy ulgi finansowe za dojazdy do pracy.
Praca zdalna nową rzeczywistością
W ankiecie przeprowadzonej przez PwC wśród liderów przedsiębiorstw finansowych na początku tego miesiąca, prawie połowa respondentów w USA stwierdziła, iż chce, aby praca zdalna została wprowadzona na stałe.
Google planuje przekazać swoim pracownikom tysiąc dolarów na meble biurowe i sprzęt niezbędny do pracy w domu, ponieważ firma spodziewa się, iż większość pracowników będzie w ten sposób pracować co najmniej do 2021 roku. Facebook zapowiedział w maju, iż pozwoli wielu pracownikom na pracę zdalną po pandemii, ale mogą nie być w stanie utrzymać pensji z Doliny Krzemowej, jeśli przeprowadzą się do obszarów, w których życie jest tańsze. Jednak w przeciwieństwie do Facebooka, większość firm, które umożliwiają zdalną pracę, nie określiła, czy praca lokalizacja pracowników będzie dyktować ich pensje. Nawet jeśli pracodawcy chętniej rozważą zatrudnienie pracowników, którzy nie muszą pojawiać się w biurze, jest mało prawdopodobne, aby ludzie mogli oczekiwać pracy z dowolnego miejsca.
Mniejsze zaangażowanie pracowników
Większość pracodawców nadal chce, aby ich pracownicy byli na tyle blisko, aby przyjechać do biura w przypadku spotkania lub sytuacji kryzysowej. Trudno oczekiwać, aby to zmieniło się w najbliższej przyszłości, chyba że bezrobocie spadnie do poziomu, który zmusi firmy do elastyczności w walce o talenty. Wielu pracodawców myśli o umożliwieniu pracownikom pracy z domu przynajmniej przez część czasu. W przypadku, jeśli pozwolenie zatrudnionemu już pracownikowi na pracę z domu jest głównie kwestią logistyczną, proces zatrudnienia nowego, przeszkolenie go i przyzwyczajenie do kultury firmy, może okazać się większym wyzwaniem.
Niektórzy pracodawcy martwią się jednak, że pracownicy, którzy nigdy lub rzadko widują swoich współpracowników osobiście, będą mniej zaangażowani i bardziej skłonni do przejścia do innej firmy.
JM
