----- Reklama -----

LECH WALESA

13 sierpnia 2025

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

W dniach 9-10 sierpnia odbyła się XXXVIII piesza pielgrzymka na trasie Chicago - Merriville pod hasłem „Maryjo, naucz nas miłości, która dodaje siły innym". Po raz pierwszy wzięła w niej udział wspólnota Wiara i Światło z Trójcowa, która skupia osoby niepełnosprawne, ich rodziny oraz wolontariuszy.

Pomimo intensywnych upałów, wszyscy członkowie wspólnoty, którzy wyruszyli w drogę, dotarli szczęśliwie do celu. Dla wielu była to niezapomniana przygoda duchowa i fizyczne wyzwanie.

25 web

"To było niezapomniane przeżycie”

Joanna Dwojak wraz z synem Davidem po raz pierwszy wzięła udział w polskiej pielgrzymce do Merriville w stanie Indiana.

"W niedzielny poranek spotkaliśmy się z grupą Wiara i Światło w wyznaczonym miejscu, gdzie czekał na nas wygodny autobus z klimatyzacją. Podróż upłynęła nam na wspólnym śpiewaniu pieśni religijnych oraz modlitwie, co wprowadziło nas w wyjątkową, duchową atmosferę" - wspomina pani Joanna.

Około godziny 10:00 pielgrzymi dotarli na lotnisko w Merriville, skąd rozpoczął się ostatni pieszy odcinek. "Nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać ani jak przygotować się do długiego marszu w wyjątkowo słonecznych i wilgotnych warunkach pogodowych. Było to szczególnie trudne dla Davida i dla mnie, ale szliśmy z mocnym postanowieniem oddania czci Matce Bożej i ofiarowania naszych intencji" - opowiada uczestniczka.

Po około dwóch godzinach i trzydziestu minutach marszu grupa dotarła wreszcie do klasztoru. "Zmęczeni, ale pełni satysfakcji zostaliśmy radośnie powitani przez zgromadzonych wiernych, którzy gratulowali nam dotarcia do celu i wspierali dobrym słowem" - dodaje pani Dwojak.

Podczas uroczystej mszy świętej grupa Wiara i Światło zajęła miejsce tuż przed ołtarzem, co było dla uczestników wielkim wyróżnieniem. David wraz z koleżankami i kolegami z grupy wręczył piękny obraz przedstawiający anioła, na którego skrzydłach zapisane były imiona dzieci i dorosłych z ich wspólnoty.

24 web

26

"Msza była niezwykle podniosła, a oprawa muzyczna w wykonaniu chóru dodała jej jeszcze większej głębi. Dla mnie było to niezapomniane przeżycie – szczególny sposób modlitwy, podziękowania Bogu, Matce Bożej i Panu Jezusowi za otrzymane łaski oraz prośby o kolejne błogosławieństwa" - podsumowuje Joanna Dwojak, polecając każdemu wzięcie udziału w takiej pielgrzymce przynajmniej raz w życiu.

"Pytanie czy warto było - nogi jeszcze bolą"

Stanisław Walewander, członek grupy Wiara i Światło wraz ze swoim synem Piotrkiem, przeszedł szczególną drogę do udziału w pielgrzymce. Od 2009 roku przebywa na rencie chorobowej, a przejście nawet 50 metrów stanowiło dla niego wyzwanie.

"W tym roku poszedłem na akupunkturę i poczułem coś w stopach i nogach. Na telefon od Anetki, naszej liderki, powiedziałem tak, choć po rozmowie pomyślałem, czy upadłem na głowę!" - wspomina pan Stanisław.

Z licznymi intencjami - za grupę, rodzinę, mamę z demencją, ofiary wojen i wiele innych spraw - wyruszył z chodzikiem otrzymanym od znajomych. "Ruszyłem tuż za krzyżem z moją grupą, zacząłem najszybciej jak mogłem, a wszyscy mnie i tak wymijali. Po 30 minutach mówiłem sobie już kończę, ale ciągnąłem nogi dalej, podkręcając moje stabilizatory na stopach".

Wszystkie grupy wyprzedzały go, ale czuł ich wsparcie. Obok niego szli syn i jego kolega Aleks, którzy go dopingowali. "Śpiewane koronki i różańce dodawały mi siły jak żołnierzowi na wymarszu w pełnym ekwipunku. Zobaczyłem, jak dużo młodych ludzi idzie ze śpiewem, co podnosi nadzieję, że są ci, co po nas przejmą pałeczkę".

Pan Stanisław dotarł jako ostatni, ale wszyscy byli tak wspaniali i życzliwi, że - jak mówi - warto było. "A gdy stanąłem przed obliczem Najświętszej Panny i zobaczyłem uśmiech na jej obliczu, mnóstwo łask było nam dane".

Dziękuje Bogu za możliwość przejścia tego drugiego dnia, swojej grupie za wsparcie, całej obsłudze, która ciągle czuwała, i wszystkim pielgrzymom za podnoszenie go na duchu. "Pytanie, czy warto było - nogi jeszcze bolą, a rano, gdy poszedłem do mojej mamy, zapytała: 'Stasiu, jak pielgrzymka, jak się szło?', a później: 'czy krowy wydojone?' A więc warto".

Podziękowania

Liderka wspólnoty Aneta Miroslawski podkreśla, że sama szła, aby dziękować Bogu za pięć lat istnienia wspólnoty i za wszystkich ludzi dobrej woli, których Pan postawił na jej drodze w tym czasie.

Szczególne podziękowania składa księdzu Mikołajowi, Mirce, Cecylii oraz Leszkowi i Tomkowi za zaopiekowanie się wspólnotą Wiara i Światło podczas pielgrzymki.

Wspólnota kończy swoje sprawozdanie modlitwą: „O Wiarę i Światło prosimy Cię, Panie, Duchem Świętym napełnij nas, Byśmy w swym życiu nigdy nie ustali w drodze do niebios bram”.

tekst: Aneta Mirosławski, zdjęcia: członkowie wspólnoty Wiara i Światło

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor