19 stycznia 2022

Udostępnij znajomym:

W przyszłym tygodniu rozpocznie się kolportaż 400 milionów maseczek N95. To jedna z obietnic prezydenta Joe Bidena skierowana do Amerykanów. Będą darmowe, a ich użycie zalecają epidemiolodzy. Zdaniem medyków maski N95, czyli te szczelnie przylegające do twarzy i wyposażone w specjalne filtry dużo lepiej chronią przed zakażeniem koronawirusem względem masek klasycznych – materiałowych bądź chirurgicznych. Są natomiast trudniej dostępne i trzeba za nie zapłacić więcej – stąd wsparcie administracji w Waszyngtonie.

Pochodzenie masek jest znane

Biały Dom ogłosił w środę, że maski będą pochodzić ze Strategic National Stockpile, która ma w swoich zasobach ponad 750 milionów masek. Obiecane przez administrację w Waszyngtonie 400 milionów maseczek będzie dostępnych do odbioru w aptekach i punktach medycznych w całym kraju – wyłącznie w tych, które współpracują z rządem w ramach narodowego programu szczepień. Wysyłka masek do punktów rozpocznie się w tym tygodniu, a dystrybucja do Amerykanów kilka dni później.

Niewiadome

Biały Dom poinformował, że na każdego dorosłego Amerykanina będą przypadały 3 maski ochronne. Brakuje szerszych informacji na temat specyfiki programu, w tym dostępnego rodzaju masek, które mają być dostarczone, a także oferowanych rozmiarów – chodzi głównie o maski dziecięce. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy o maski N95 będą mogły starać się osoby z nieuregulowanym statusem imigracyjnym.

Ten pomysł nie jest nowy

Będzie to największa akcja związana z dystrybucją darmowych masek przez rząd federalny od czasu rozpoczęcia pandemii COVID-19. Na początku 2020 roku administracja ówczesnego prezydenta Donalda Trumpa rozważała takich ruch, ale koniec końców na planach się skończyło. Prezydent Joe Biden przejął inicjatywę republikanina po tym, jak w tym miesiącu spotkał się z narastającą krytyką dotyczącą niedostępności - zarówno pod względem dostaw, jak i kosztów masek N95, podczas gdy wysoce zakaźny wariant Omikron sieje spustoszenie w całych Stanach Zjednoczonych.

Czy warto dopłacić do maski N95?

Centra Kontroli i Prewencji Chorób zaktualizowały swoje wytyczne dotyczące zasłaniania ust i nosa. Zdaniem ekspertów prawidłowo dopasowane maski N95 i KN95 oferują największą ochronę przed zakażeniem COVID-19. Mimo to nie zdecydowano się na odgórne zalecenie dotyczące stosowania masek N95 zamiast masek tkaninowych. Maski N95 są średnio kilka razy droższe niż jednorazowe maski chirurgiczne, co - jak wskazują badania - jest jednym z głównych powodów ich znacznie mniejszej popularności. Kolejną „wadą” jest ograniczenie natury fizycznej – przez to, że szczelnie przylegają do twarzy oddychanie w nich jest znacznie utrudnione.

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor