7-miesięczny chłopczyk zginął w pożarze, który wybuchł w niedzielę nad ranem w budynku na południu miasta. Do tragedii doszło dzień po ślubie jego rodziców.
W pożarze ciężko ranny został ojciec dziecka, który w krytycznym stanie przebywa w szpitalu. Matce chłopca i sześciorgu innych dzieci w wieku od 1 do 17 lat udało się uciec z domu.
Pożarł wybuchł około godz. 2 rano w budynku położonym przy West 59th Street w dzielnicy West Englewood. Ofiara to 7-miesięczny Treshawn Estes. Gdy na miejsce przybyli strażacy, pierwsze piętro domu stało już w ogniu. Według wstępnych ustaleń do pożaru doszło na skutek nieszczęśliwego wypadku i rozpoczął się on od kuchenki. Mężczyzna doznał wielu urazów i oparzeń, kiedy wyskoczył z okna na drugim piętrze, aby uciec przed płomieniami.
Rodzice dziecka, 51-letni Samuel Estes i 37-letnia Shamekia Williamson, pobrali się w sobotę.
„Dopiero wzięli ślub, a następnego dnia stracili dziecko, a on prawie stracił życie” – powiedziała Cynthia Estes, krewna rodziny.
Nie wiadomo, czy w domu znajdowały się działające czujniki dymu.
Monitor