----- Reklama -----

LECH WALESA

16 lipca 2018

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

W czwartek, około godz. 10:40 wieczorem 82-letni Homer Donehue spacerował z psem, przechodząc obok młodszej pary, kiedy mężczyzna ubrany na czarno i w masce narciarskiej, otworzył w ich stronę ogień.

22-letnia kobieta została postrzelona w ramię, 31-letni mężczyzna w kostkę. Donehue został trafiony w plecy.

„Poszedł wyprowadzić psa, nie przeszedł nawet kilku metrów, a ktoś postrzelił mojego ojca” – powiedziała córka ofiary, Rhonda Donehue.

Sanitariusze reanimowali mężczyznę na miejscu zdarzenia, potem został przewieziony do University Medical Center w Chicago, a rodzina czuwa u jego boku. Policja twierdzi, że nie był zamierzonym celem, badając, czy i dlaczego młodsze ofiary mogły być celem ataku. Nikogo jeszcze nie aresztowano.

„Mój ojciec leży na intensywnej terapii, podłączony do maszyny, która oddycha za niego, a ci głupcy przebywają dalej na ulicach” – powiedziała Rhonda.

Według informacji rodziny, Homer Donehue poślubił swoją ukochaną ze szkoły średniej, ma pięcioro dorosłych dzieci i jest emerytowanym inżynierem elektrykiem. Mieszka w zachodnim Chatham od ponad 60 lat. Córki mówią, że jest człowiekiem, który oddałby drugiej osobie swoją ostatnią koszulę.

Donehue pozostaje w stanie krytycznym, podłączony do respiratora, a policja próbuje znaleźć człowieka odpowiedzialnego za strzelaninę.

Monitor

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor