Chicagowska policja wierzy, że napastnik, który postrzelił rocznego chłopca w głowę w ubiegły czwartek, celował w matkę chłopca, która wspólnie z nim siedziała w zaparkowanym na południowej stronie samochodzie.
„Wierzymy, iż to matka była potencjalnym celem” – powiedział rzecznik chicagowskiej policji, Anthony Guglielmi. „To nie było przypadkowe”.
Detektywi nie ustalili jeszcze motywu tej strzelaniny, ale potwierdzili, iż matka chłopca została już postrzelona w przeszłości. Jego ojciec przebywa w federalnym więzieniu za przestępstwo związane z kradzieżą tożsamości i ma zostać zwolniony za dwa miesiące. Ojciec starszego chłopca, który także znajdował si w samochodzie, zginął w wyniku strzelaniny. Nie podano więcej informacji na ten temat.
Do strzelaniny doszło w ubiegły czwartek około godz. 5:30 po południu w dzielnicy Longwood Manor. Roczny Dejohn Irving, o którym najbliżsi mówili Chase, siedział w samochodzie z dwojgiem starszego rodzeństwa, matką i babcią. Do zaparkowanego samochód oddano kilkanaście strzałów, jedna z kul trafiła rocznego chłopca w głowę. Dziecko w stanie krytycznym przebywa obecnie w Comer Children’s Hospital.
Policja wywiera nacisk na opinię publiczną, aby uzyskać więcej informacji, oferując nagrodę za informacje, które doprowadzą do ujęcia sprawcy, w wysokości 35,000 dolarów. Rzecznik policji, Anthony Guglielmi podkreślił, iż rodzina współpracuje podczas prowadzonego śledztwa.
Na ulotce z informacją o nagrodzie, widnieje zdjęcie dziecka, a także prośba: „Przerwij kod milczenia. Przemów dla mnie”.
Opublikowano także zdjęcia samochodu – to „ciemny, starszy model sedan”, z którego prawdopodobnie padły strzały.
„Potrzebujemy solidnych, konkretnych informacji” – powiedział Andrew Holmes, działacz społeczny. Rodzina wzywa każdego, kto może posiadać informacje na temat strzelaniny, aby skontaktował się z policją.
„Nasze dzieci umierają” – powiedział Melvin Freeman, dziadek ofiary. „Musimy to powstrzymać. Proszę, czy możemy odłożyć broń i pozwolić tym dzieciom żyć?”.
Monitor