----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

20 czerwca 2018

Udostępnij znajomym:

Grupy obrońców praw obywatelskich złożyły we wtorek pozew sądowy, twierdząc, że chicagowski departament policji korzysta z pełnej błędów bazy gangów, gdzie znalazły się nazwiska osób, z których wiele nigdy nie było członkami tego typu organizacji.

Wiele osób zostało błędnie umieszczonych w bazie danych tylko z powodu posiadanych tatuaży, zamieszczanych w mediach społecznościowych postów lud adresu zamieszkania – można przeczytać w pozwie federalnym. Ci, który zostali umieszczeni na tej liście, mają trudności ze znalezieniem zatrudnienia, narażeni są na prześladowania ze strony policji lub funkcjonariuszy imigracyjnych, a w przypadku sprawy sądowej, sędziowie częściej decydują się na odmowę wyznaczenia w ich przypadku kaucji.

Sposób, w jaki policja zarządza bazą danych jest „arbitralny i dyskryminujący” i daje oficerom „nieograniczoną swobodę” do fałszywego określania ludzi jako członków gangu „wyłącznie na podstawie ich rasy i sąsiedztwa”. W niektórych przypadkach policyjne czytniki tablic rejestracyjnych wyłapują samochody zarejestrowane na osoby znajdujące się w bazie gangów, co zwiększa szanse na zatrzymanie przez policję.

Pozew został złożony w imieniu mieszkańców Chicago przez kilka grup i czterech indywidualnych powodów. Podważona została w nim dokładność bazy danych, zauważając, że zawiera ona wiele oczywistych błędów, w tym nazwiska dwóch domniemanych członków gangu, których wiek został określony na 132 lata.

Jeden z powodów, Donta Lucas, został fałszywie oskarżony o bycie „uczniem w gangu” na podstawie tatuażu na kostce, który oficerowie zobaczyli, gdy aresztowali go w 2012 roku za bójkę w kręgielni. Lucas twierdzi, że oficerowie nigdy nie powiedzieli mu, iż podejrzewają, że jest członkiem gangu i nigdy nie poinformowali, że ostanie zarejestrowany w policyjnej bazie danych. Mężczyzna nie mógł otrzymać pozwolenia na ukryte noszenie broni, którego potrzebował w 2016 w związku z wykonywaną pracą, ponieważ znalazł się w tej bazie danych.

Pozew, który dąży do uzyskania statusu pozwu zbiorowego, wymienia miasto, komendanta policji Eddie Johnsona i kilku innych funkcjonariuszy jako oskarżonych, twierdząc, iż naruszają konstytucyjne prawa osób fałszywie wymienionych jako członkowie gangu. Pozew ma na celu uzyskanie orzeczenia sądowego, który powstrzyma sposób tworzenia bazy danych oraz rozpocznie proces usuwania z niej nazwisk.

Wydział prawny miasta Chicago odmówił komentarza w sprawie pozwu. Rzecznik policji, Anthony Guglielmi powiedział w wydanym oświadczeniu, że chociaż nie może wypowiadać się bezpośrednio na temat sprawy sądowej, wiarygodność bazy danych jest bardzo ważna dla departamentu policji. Dodał, że wydział pracuje nad „zmienionym porządkiem bazy danych” i że proponowane zasady jej tworzenia zostaną wkrótce ogłoszone.

Liczba osób oficjalnie uznanych za członków gangów w Chicago, które zamieszkuje około 2.7 miliona osób, przyćmiewa bazy prowadzone przez inne miasta w USA. Baza danych członków gangów w Nowym Jorku, które ma trzy razy większą populację niż Chicago, uwzględnia tylko 17,500 nazwisk.

Zwrócono także uwagę na element rasowy. Z ponad 128,000 osób dorosłych umieszczonych w chicagowskiej bazie gangów, 70 procent to czarni, 25 procent Latynosi, a mniej niż 5 procent to biali. Oznacza to, że około 11 procent czarnej populacji Chicago jest wymienione w bazie danych.

Policja potwierdziła, iż w bazie danych gangów znajduje się obecnie ponad 128,000 osób. Nie potwierdzono liczby nieletnich, ale w pozwie szacuje się, że wynosi ona od 28 do 68 tysięcy.

Monitor

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor