----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

10 września 2025

Udostępnij znajomym:

Przez dekady własny dom w Stanach Zjednoczonych uchodził za pewną drogę do budowania majątku. W niemal każdej dzielnicy można znaleźć historie małżeństw, które kupiły nieruchomość wiele lat temu, wychowały w niej dzieci, a później sprzedały ją z ogromnym zyskiem. Dziś jednak, w czasach wysokich stóp procentowych i stabilizacji cen domów w wielu regionach, pytanie o to, czy lepiej wynajmować, czy kupować, stało się bardziej skomplikowane.

Argumenty za posiadaniem własnego domu

W ostatniej dekadzie ceny nieruchomości w USA wzrosły znacząco. Według danych Rezerwy Federalnej w St. Louis mediana ceny domu jednorodzinnego podskoczyła z 289 tys. dolarów w kwietniu 2015 roku do ponad 410 tys. w kwietniu 2025 roku – to wzrost o 42 procent w ciągu 10 lat. W niektórych metropoliach, zwłaszcza na Zachodnim Wybrzeżu, zwyżki były jeszcze bardziej spektakularne. W Los Angeles dom, który kosztował 427 tys. dolarów w 2015 roku, dziś wart jest prawie milion, a kupiony w San Francisco w 2005 za 707 tysięcy, dziś wyceniany jest na 1,6 miliona.

Dla osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny, a tym bardziej dla tych, którzy już go spłacili, oznacza to pokaźny przyrost kapitału. Do tego dochodzą ulgi podatkowe – odpis odsetek od kredytu do kwoty 750 tys. dolarów czy zwolnienie z podatku przy sprzedaży domu do 250 tys. dolarów zysku (500 tys. w przypadku małżeństw).

Anne Russell, prezes Greater Los Angeles Realtors, podkreśla, że własny dom lub mieszkanie to nie tylko inwestycja, ale także stabilność i kontrola nad własnym życiem. – Zamiast budować kapitał dla kogoś innego, budujesz go dla siebie. To nie szybka gotówka, ale bezpieczeństwo i społeczność, której częścią się stajesz – mówi.

Pomimo kosztów takich jak ubezpieczenie, podatki od nieruchomości i naprawy, Russell uważa, że posiadanie domu jest nadal wspólnym mianownikiem wśród zamożnych Amerykanów. Statystyki pokazują, że różnica w majątku między właścicielami a najemcami jest ogromna. Renterzy dysponują średnim majątkiem około 10 tys. dolarów, podczas gdy właściciele domów – ponad 400 tys.

Siła giełdy

Choć rynek nieruchomości jest stabilnym źródłem wzrostu, to amerykańskie akcje w ostatniej dekadzie radziły sobie jeszcze lepiej. Od kwietnia 2015 roku do lipca 2025 roku Dow Jones wzrósł o 155 procent, S&P 500 o 211 procent, a technologiczny Nasdaq aż o 335 procent. W porównaniu do 42-procentowego wzrostu cen domów, przewaga rynku akcji jest wyraźna.

Dla przykładu: inwestując 100 tys. dolarów w Nasdaq w 2015 roku, dziś mielibyśmy ponad 430 tys. – i to bez uwzględnienia reinwestowanych dywidend.

Jednak, jak zaznacza William Stern z firmy Cardiff, kupowanie domu zbyt często bywa decyzją emocjonalną, a nie finansową. „Ludzie kierują się presją społeczną, lokalizacją czy szkołami dla dzieci, nie dostrzegając ukrytych kosztów. Podatki, ubezpieczenia, opłaty HOA czy coroczne naprawy mogą pochłaniać tysiące dolarów” – tłumaczy.

Wynajem kontra kupno

Według analiz Bankrate wynajem w największych amerykańskich obszarach metropolitalnych jest średnio o 38 procent tańszy miesięcznie niż spłata kredytu hipotecznego. Wynajem daje też większą elastyczność – brak zobowiązań na dekady i możliwość łatwiejszej zmiany miejsca zamieszkania.

Bill Nugent, certyfikowany doradca finansowy, twierdzi, że zarówno nieruchomości, jak i akcje to dobre inwestycje długoterminowe, ale płynność finansowa to kolejny ważny czynnik, który należy wziąć pod uwagę. „Jeśli nieruchomość rośnie na wartości, nie można jej zmonetyzować bez sprzedaży lub refinansowania. Akcje można sprzedać w dowolnym momencie” – mówi.

Co wybrać?

Eksperci są zgodni, że odpowiedź zależy od sytuacji życiowej i planów. „Jeśli chcesz zapuścić korzenie, budować stabilność i patrzysz długoterminowo, dom będzie lepszą decyzją. Jeśli stawiasz na elastyczność i prostotę, wybierz wynajem” – podsumowuje reporter finansowy David Lazarus.

Ostatecznie zarówno dom, jak i giełda mogą być dobrym sposobem na budowanie majątku – pod warunkiem, że wybór wynika z przemyślanej strategii, a nie z chwilowej mody czy presji otoczenia.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor