28 kwietnia 2020

Udostępnij znajomym:

Miejscy radni zdecydowali. Od przyszłego roku władze Chicago nie będą wydawały nowych licencji dorożkarzom, którzy zajmują się wożeniem turystów po Wietrznym Mieście. Z ulgą odetchną zwierzęta, ale ucierpią właściciele tego typu biznesów. Na chwilę obecną w Chicago wydanych jest 10 licencji dorożkarskich, ale wszystkie wygasają wraz z końcem roku i nie będzie możliwości ich przedłużenia. Opłata za każdą z nich to 500 USD, a środki zasilają miejski budżet. Zgodnie z decyzją miejskich radnych nowe licencje nie będą wydawane od stycznia przyszłego roku, oznacza to że widok dorożek na ulicach Wietrznego Miasta przejdzie do historii.

Radni motywowali swoją decyzję przede wszystkim chęcią zapewnienia bezpieczeństwa w ruchu drogowym w centrum miasta, które stanowiło dla dorożkarzy główny „punkt programu”, a także troską o same konie. Spotkało się to się z uznaniem obrońców praw zwierząt, którzy domagali się tego zakazu od dłuższego czasu. Aktywiści twierdzą, że zwierzęta nie są dobrze traktowane, pracują często w ekstremalnych warunkach i w związku z tym przeżywają ogromny stres:

„To ważny dzień dla wszystkich przepracowanych koni w Chicago, które nie będą już musiały być wykorzystywane na ulicach miasta w trakcie wysokich upałów, burz, czy zamieci. Jak udokumentowało Chicago Alliance for Animals te zwierzęta często pozbawiane są przez właścicieli nawet wody do picia” – powiedziała Ingrid Newkirk, prezes PETA - amerykańskiej organizacji walczącej o etyczne traktowanie zwierząt.

Chicago co prawda wprowadziło już wcześniej przepisy, które zakazywały poruszania się dorożek w godzinach szczytu, a także w okresie, gdy jest zbyt zimno (poniżej 15 F) oraz w trakcie upałów (od 90 F). Jodie Wiederkehr z Chicago Alliance for Animals twierdzi, że właściciele firm dorożkarskich nie stosowali się do tych nakazów i zwierzęta mimo wszystko pracowały w trudnych warunkach. Dorożki poruszały się po Chicago od ponad 30 lat, ale ich liczba stopniowo malała. Jeszcze 10 lat temu w Wietrznym Mieście zostało wydanych ponad 60 licencji na prowadzenie tego typu działalności, obecnie ich sześć razy mniej. Wszystkie aktualnie użytkowane dorożki należą do 3 firm: Noble Horse Carriages, The Antique Coach and Carriage Company i Chicago Horse & Carriage Ltd. Właściciel tej ostatniej, Larry Ortega kategorycznie nie zgadza się zarówno z decyzją miejskich władz, jak i zarzutami ze strony obrońców praw zwierząt:

„Przede wszystkim istnieje ustawodawstwo stanowe i federalne, które szczegółowe określa zasady postępowania ze zwierzętami, chodzi przede wszystkim o regulacje zabraniające znęcania się nad nimi. Jeszcze nigdy nie zdarzyło się, aby którykolwiek z dorożkarzy czy właścicieli koni poruszających się po Chicago został aresztowany”.

Decyzją radnych, Chicago dołączyło do wielu innych amerykańskich i europejskich miast które już jakiś czas temu wprowadziły podobne zakazy. Dorożkami nie można już zwiedzać m.in. Salt Lake City, New Jersey i kanadyjskiego Toronto.

FK

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor