20 lutego 2022

Udostępnij znajomym:

Mimo iż Stany Zjednoczone borykają się z ogromnym niedoborem pracowników, ponad milion imigrantów czeka na rozpatrzenie wniosków o pozwolenia o pracę. Wielu w najbliższej przyszłości straci lub straciło już swoją posadę.

Biraj Nepal, Nepalczyk ubiegający się o azyl, mieszkający w Woodland w Kalifornii, przez ostatnie cztery lata pracował jako inżynier w dziale IT banku. Od 26 stycznia mężczyzna przebywa na bezpłatnym urlopie administracyjnym, ponieważ jego pozwolenie na pracę wygasło, a rząd nie rozpatrzył do tej pory wniosku o przedłużenie. Jego pracodawca obecnie znajduję się w bardzo trudnej sytuacji. Specjalistów z dziedziny IT brakuje już od dawna, a pandemia jeszcze pogłębiła braki. Prawie jedna trzecia szefów działów IT twierdzi, że poszukiwanie wykwalifikowanych pracowników stało się "znacznie trudniejsze".

Jeśli Nepalowi nie zostanie wydane nowe pozwolenie na pracę w ciągu 90 dni od przejścia na urlop administracyjny, jego firma, zgodnie z prawem, nie będzie mogła dłużej utrzymywać jego stanowiska i prawdopodobnie zastąpi go kimś innym.

"To jest krytyczna sytuacja. Jestem w ciężkiej sytuacji finansowej" – skarży się Nepal. "Jesteśmy karani przez rząd, nie popełniając żadnego przestępstwa".

Zaległości w US Citizenship and Immigration Services (USCIS) osiągnęły poziom kryzysowy.

Rozpatrzenie wniosku o pozwolenie na pracę zajmuje urzędnikowi tylko około 12 minut, jednak przeciążony USCIS wciąż nie jest w stanie nadążyć. To objaw szerszej dysfunkcji w amerykańskim systemie imigracyjnym, który od dziesięcioleci nie doczekał się poważnej reformy. Obecnie USCIS potrzebuje od ośmiu miesięcy do roku na wydanie pozwolenia na pracę. Prawo federalne nakazuje, aby takie wnioski rozpatrywane były w okresie do 180 dni. Agencja przestrzegała terminu przed pandemią.

Jak wynika z danych agencji, pod koniec września zaległości wynosiły ponad 1.48 mln oczekujących wniosków. Nie wiadomo jednak, ile osób straciło pracę z tego powodu.

Te ogromne zaległości są problemem nie tylko dla tych imigrantów, którzy ubiegają się po raz pierwszy o pozwolenie na pracę, ale także dla osób odnawiających dokument. 

Brak imigrantów, a niedobory siły roboczej

Opóźnienie dotyczy wielu imigrantów, od osób ubiegających się o azyl po beneficjentów programu Deferred Action for Childhood Arrivals, czyli DACA. Pod koniec grudnia na rynku pracy było dostępnych prawie 11 milionów miejsc pracy, od branży technologicznej po transport. W dużej mierze bazują one na imigrantach. Ze względu na politykę z czasów pandemii, która uniemożliwiła przybycie do USA około 2 milionów nowych imigrantów, liczba dostępnych pracowników jest dużo mniejsza.

"Słyszeliśmy już od 2,000 naszych członków, że albo stracili pracę albo wkrótce ją utracą, ponieważ nie otrzymali odnowionych pozwoleń na pracę. To jest coś, co rząd mógłby łatwo rozwiązać" - powiedziała Conchita Cruz, współzałożycielka i współwykonawca Asylum Seeker Advocacy Project - wspierającego grupy obrońców osób ubiegających się o azyl.

Rozwiązanie problemu zajmie trochę czasu

Trwające miesiącami zamknięcia biur USCIS i braki kadrowe spowodowały zaległości w różnego rodzaju podań, w tym o zielone karty, wizy i ochronę przed deportacją. Dodatkowo USCIS był nękany przez kryzys budżetowy podczas rządów w administracji Trumpa, a liczba wniosków o pozwolenie na pracę wzrosła w ubiegłym roku podatkowym do rekordowego poziomu 2.6 miliona, nadwyrężając możliwości agencji.

Pod rządami prezydenta Bidena, USCIS podjął walkę z problemem, choć nie zdecydował się na automatyczne przedłużenie okresu ważności wygasłych pozwoleń na pracę, czego domagali się adwokaci. Zrezygnowano jednak z pobierania odcisku palców od niektórych aplikantów, zwolniono małżonków posiadaczy niektórych wiz z konieczności oddzielnego ubiegania się o pozwolenie na pracę oraz przedłużono ważność nowo wydanych pozwoleń dla części imigrantów do dwóch lat. Agencja zatrudniła też nowych pracowników, w tym 200 osób w dziale zajmującym się azylami. Na początku tego miesiąca sąd federalny uchylił dwa przepisy Trumpa, które ograniczały dostęp do pozwoleń dla osób ubiegających się o azyl, co oznacza, że ich wnioski będą mogły być rozpatrywane szybciej w przyszłości.

"Personel agencji zajmuje się obecnie rozpatrywaniem zaległych spraw oraz wprowadza zmiany do podstawowych procedur, aby osiągnąć nową wydajność, zapewniając jednocześnie integralność i bezpieczeństwo systemu imigracyjnego. Obejmuje to poprawę czasu rozpatrywania wniosków oraz zmniejszenie liczby tych oczekujących na rozpatrzenie" - powiedział Matthew Bourke, rzecznik USCIS.

Jednak zaległości są zbyt duże, aby można je było szybko rozwiązać za pomocą nowej strategii.  Wymagałoby to dodatkowych działań regulacyjnych”. Oprócz przedłużenia ważności wygasłych pozwoleń na pracę, rząd mógłby również usprawnić formularz wniosku o pozwolenie na pracę, aby przyspieszyć przetwarzanie danych” - mówi Cruz.

Pozbawieni pracy z powodu opóźnień

Nepal nie jest jedyny, który może stracić pracę w wyniku opóźnień. Pozwolenie na pracę jego żony również wygasło, więc ona również nie może pracować. Małżeństwo nie ma wielkich oszczędności , gdyż nieco je uszczuplili na zakup domu.

”Jeśli ta sytuacja się utrzyma, zostaniemy bezdomni i bezradni" – obawia się mężczyzna.

Heghine Muradyan, Ormianka ubiegająca się o azyl i mieszkająca w Los Angeles, jest rezydentką na oddziale intensywnej terapii, gdzie leczyła pacjentów z Covid-19. W października musiała przejść na bezpłatny urlop dwa miesiące po tym, jak jej pozwolenie na pracę wygasło, a około sześć miesięcy po złożeniu wniosku. Miała stracić miejsce w programie rezydencji, jeśli nie mogłaby wrócić do pracy w ciągu 12 tygodni, więc złożyła wniosek o kartki żywnościowe. Jej syn i starsi rodzice są od niej zależni finansowo.

Jej nieobecność przypadła na okres, gdy w wielu szpitalach brakowało personelu. Kobieta codziennie dzwoniła do biur USCIS, aby sprawdzić status swojego wniosku. Złożyła nawet wniosek o przyspieszenie aplikacji, jednak został odrzucony. A kiedy osobiście udała się do biura USCIS, urzędnik oznajmił, że jako lekarz nie ma żadnych specjalnych przywilejów. "Powiedział mi, że nie ma znaczenia, co robię. Jest długa kolejka i muszę czekać” - powiedziała. Jej pozwolenie na pracę zostało zatwierdzone po ośmiu miesiącach. Wróciła do pracy na początku grudnia, podczas gdy inni nadal czekają.  

Po pewnym czasie agencja wprowadziła przyspieszone rozpatrywanie wniosków dla pracowników służby zdrowia ubiegających się o odnowienie pozwolenia na pracę.

al

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor