Trener młodzieżowej drużyny footballowej, któremu przypisuje się ocalenie życia dziesiątek dzieci, aktualnie boryka się z trudną sytuacją finansową i nie jest w stanie zapłacić rachunków po tym, jak w zeszłym tygodniu stracił pracę w sklepie z narzędziami.
W dniu 18 września Karl „Kadillac” Lindsey trenował drużyny sportowe La Follette Park Junior Varsity i Varsity Wildcats, kiedy usłyszał strzały. Nieznajomy mężczyzna strzelał do innego człowieka w pobliżu boiska do footballu, gdzie ćwiczyły dzieci.
W pewnym momencie człowiek będący celem ataku, wbiegł na boisko i przebiegł za Lindsey’em, którego trafiła kula. Trener został postrzelony w lewy nadgarstek, kiedy machał ręką, starając się ostrzec dzieci, a pocisk wyszedł niżej, łamiąc kości w ręce. Pomimo rany, Lindsey zachował przytomność umysłu i skupił się na swoich zawodnikach, każąc wszystkim rzucić się na ziemię i uciekać z boiska. Sam trzymał dwoje w swoich ramionach, pilnując, aby wszyscy uciekali z miejsca zdarzenia.
„Każde z tych dzieci mogło zostać postrzelone. Widziałem tego faceta” – powiedział, dodając, że uciekając słyszał jeszcze osiem strzałów.
„On naprawdę jest bohaterem, za to, że został tam i próbował ratować dzieci” – powiedział jeden z rodziców. Dzięki wysiłkom trenera, około 30 dzieciaków w wieku ośmiu do dwunastu lat, pozostało bezpiecznych.
„Trener Kadillac trzymał mojego chłopca, Caleba w swoich ramionach po tym, jak sam został ranny” – powiedział Jason Banks. „Jestem po prostu wdzięczny, że żaden pocisk nie trafił moich dzieci”.
Kilka tygodni później, z wciąż nie do końca sprawną ręką, Lindsey otrzymał wiadomość, że jego długoletni pracodawca, Mid-City Hardware & Paint, kończy prowadzenie działalności. Nie mając żadnych dodatkowych źródeł utrzymania, mężczyzna zdecydował się stworzyć stronę GoFundMe.
„Nie chciałem prosić ludzi o pieniądze. Nie chcę tego robić” – powiedział. Ale z powodu kontuzji ręki, spiętrzenia rachunków i koniecznych dalszych zabiegów medycznych, Lindsey powiedział, że nie pozostało mu zbyt wiele innych opcji.
Jego syn Kareem, który w momencie strzelaniny również znajdował się na boisku, kończy 9 lat w dniu 31 października. „Co roku kupuję mu tort, daję ubrania i buty” – powiedział Lindsey w rozmowie ze stacją CBS2, nie ukrywając łez i dodając, że w tym roku będzie inaczej z powodu braku funduszy.
Pomimo wszystkich wyzwań, mężczyzna pozostaje wdzięczny, że ochronił swoich młodych zawodników. „Pierwszą rzeczą są dzieci. Nie myślałem o sobie” – powiedział.
Kampanię GoFundMe dla trenera Lindsey’a można znaleźć na stronie: https://www.gofundme.com/6a1e994?member=952586&fbclid=IwAR3whiFB-2oS2N7aewe1d8kATqGpQoAt2m2XNhME3rGq-sneNd6TXh58974
Monitor