Chicago wydało prawie 34 tysiące dolarów na schwytanie aligatora, który zamieszkał w lagunie Humboldt Park.
Ostateczna kwota zamknęła się sumą $33,649 dolarów, z czego podatnicy zapłacili $10,806, a Departament Ulic i Oczyszczania miasta $22,842.
Ponad 6 tysięcy zostało wydane na nadgodziny dla pracowników Animal Care and Control, a także na usługi Franka Robba, trapera, który przyleciał z Florydy i ostatecznie to właśnie jemu udało się złapać aligatora, którego mieszkańcy miasta nazwali imieniem „Chance the Snapper”.
Przedstawiciele miasta zadzwonili do Robba z prośbą o pomoc tydzień po tym, jak aligator został po raz pierwszy zauważony w lagunie. Robb schwytał zwierzę 16 lipca, a miasto zapłaciło mu za to 2,500 dolarów.
Chicago pokryło także koszty pokoju hotelowego w wysokości $853, wynajętego samochodu - $613 oraz biletu lotniczego $699.
Chance the Snapper mieszka teraz w swoim nowym domu na Florydzie.
Monitor