Naukowcy z Northwestern Medicine odkryli, że lek stosowany dotąd w leczeniu astmy może niemal całkowicie zablokować reakcje anafilaktyczne wywołane przez alergeny pokarmowe. Odkrycie to otwiera nową perspektywę dla milionów ludzi, którzy zmagają się z alergiami na jedzenie i codziennie obawiają się poważnych konsekwencji przypadkowego kontaktu z alergenem. Około 33 miliony osób w Stanach Zjednoczonych ma co najmniej jedną alergię pokarmową – to prawie co dziesiąty dorosły i co trzynaste dziecko.
Przełomowe badania na myszach
Zespół badaczy testował na myszach preparat Zileuton, który od lat zatwierdzony jest przez FDA jako lek na astmę. Wyniki okazały się zaskakująco skuteczne. „Byliśmy w szoku, jak dobrze działał Zileuton” – mówi dr Stephanie Eisenbarth, kierująca badaniami i szefowa Oddziału Alergologii i Immunologii w Feinberg School of Medicine. U gryzoni, które wcześniej miały 95-procentowe ryzyko wystąpienia wstrząsu anafilaktycznego, po podaniu leku aż 95 procent nie wykazywało żadnych objawów.
Odkrycie nastąpiło po tym, jak naukowcy zidentyfikowali u myszy nieznaną wcześniej rolę genu o nazwie DPEP1, który ich zdaniem jest niezbędny do regulacji anafilaksji, potencjalnie śmiertelnej i gwałtownej reakcji alergicznej. Myszy, które otrzymały orzeszki ziemne – najczęstszy czynnik wywołujący wstrząs u ludzi – po wcześniejszym podaniu Zileutonu nie wykazywały typowych objawów.
Nowe podejście do alergii pokarmowych
Obecnie jedynymi zatwierdzonymi przez FDA metodami leczenia niektórych alergii pokarmowych są: immunoterapia doustna dla osób uczulonych na orzeszki ziemne oraz kosztowne zastrzyki z omalizumabem. Obie metody nie zawsze działają i mogą same wywoływać ciężkie reakcje. Obecnie w przypadku anafilaksji stosuje się adrenalinę w formie autostrzykawek, jednak działa ona dopiero po rozpoczęciu reakcji.
Naukowcy liczą, że Zileuton stanie się prostą tabletką, którą można przyjąć profilaktycznie – na przykład przed lotem samolotem, wizytą w restauracji czy wyjściem dziecka na przyjęcie urodzinowe. Takie podejście pozwalałoby zapobiec reakcji, zamiast leczyć jej skutki.
Kolejny krok: badania kliniczne
Obecnie trwają pierwsze badania kliniczne z udziałem ludzi. Naukowcy podkreślają, że nie planują stosowania tego leku na co dzień, lecz jedynie jako jednorazowej ochrony w sytuacjach ryzyka. Podczas testów na myszach nie odnotowano skutków ubocznych. W przeszłości długotrwałe przyjmowanie Zileutonu mogło wpływać na wyniki badań wątrobowych u niektórych pacjentów, ale pojedyncza dawka nie powinna stwarzać takiego zagrożenia.
„To zupełnie nowe, niestandardowe podejście do leczenia alergii pokarmowych, inne niż wszystko, co próbowaliśmy wcześniej” – podkreśla profesor Adam Williams z Northwestern.
Nadzieja dla milionów pacjentów
W USA z alergiami pokarmowymi zmaga się około 33 miliony osób, w tym jedno na trzynaścioro dzieci. Ponad połowa dorosłych i 42 procent dzieci z alergiami doświadczyło już poważnych reakcji, a przewidywanie, kto i kiedy ich dozna, pozostaje trudne.
Naukowcy mają nadzieję, że jeśli badania potwierdzą skuteczność u ludzi, będzie to pierwszy krok do stworzenia skutecznej profilaktyki. „Naszym celem jest nie tylko reagowanie na objawy, ale takie przygotowanie pacjenta, by jego organizm tolerował kontakt z alergenem” – mówią autorzy badań.