02 marca 2022

Udostępnij znajomym:

Jeszcze kilka lat temu Wołodymyr Zełenski grał w telewizji prezydenta Ukrainy. Teraz swoją postawą udowadnia, że jest prawdziwym przywódcą. W ostatnich dniach jego bohaterska postawa znalazła się na ustach całego świata. 

Choć Zełenski stał się "celem nr 1" Kremla, zdobył szacunek większości ukraińskiej opinii publicznej, odmawiając ucieczki ze stolicy. Zamiast tego chodził po ulicach Kijowa i wzywał Ukraińców do oporu, jednocześnie opracowując skuteczną strategię komunikacji, która zdobyła serca i umysły europejskich przywódców i wyborców.

Przedstawiciele władz zachodnich przyznają, że przywództwo Zełenskiego wzmocniło determinację Ukraińców. Historycy z kolei porównują go do najznakomitszych polityków. Tak jak u Reagana, tak i u Zełenskiego widać elektryzującą charyzmę i umiejętność wskazania ludziom właściwej drogi” - mówi historyk, prof. Andrzej Chwalba, na łamach portalu interia.pl, dodając, że widać u niego talent polityczny równy Winstonowi Churchillowi.

Kim jest człowiek, który zjednoczył Ukraińców?

44-letni Zełenski wcześniej był aktorem i komikiem. Prowadził program komediowy "Liga Smeha" ("Liga Śmiechu"), a w 2006 r. wygrał ukraiński "Taniec z Gwiazdami". Wcielił się również w rolę tytułowego misia z kreskówki w ukraińskiej wersji filmu "Paddington". Zełenski pomógł również w stworzeniu wartej wiele milionów dolarów firmy produkcyjnej Studio Kvartal 95.

Prawdopodobnie najbardziej znaczącą rolę zagrał w serialu "Sługa ludu” jako Wasyl Hołoborodko, nauczyciel, którego poruszające przemówienie na temat korupcji w ukraińskiej polityce stało się viralem.

Z wykształcenia jest prawnikiem, ale nie pracował w zawodzie. Przed objęciem stanowiska nie był też aktywnym politykiem.

Od serialowego prezydenta do kandydata na głowę państwa

"Ludzie chcą zobaczyć prezydenta takiego jak Wasyl Hołoborodko, z takimi samymi wartościami moralnymi" - powiedział Zełenski przed wyborami. "Mają dość establishmentu. Ludzie chcą czegoś nowego".

Jak sam podkreśla, urodził się w mieście Kryvyi Rih w środkowej Ukrainie i wychował w "zwykłej radzieckiej rodzinie żydowskiej". Został wybrany na prezydenta 21 kwietnia 2019 r., a zaprzysiężony około miesiąc później.

W walce o prezydencki fotel zmierzył się z ubiegającym się o reelekcję kandydatem prounijnej Europejskiej Solidarności Petrem Poroszenką. W pierwszej turze zdobył 30.2 proc. głosów, a w drugiej, rywalizując już bezpośrednio z Poroszenką, aż 73.2 proc.

Poglądy polityczne

Zełenski nadzorował zmiany nazw pomników i ulic z czasów sowieckich, by uhonorować ukraińskich bohaterów. I choć w ciągu kilku dni od rozpoczęcia inwazji rosyjskiej stał się dla ukraińskiej opinii publicznej swego rodzaju bohaterem, jego popularność jako prezydenta przed wybuchem wojny zdawała się słabnąć. Krytykowano go za to, że nie forsuje reform antykorupcyjnych, o których mówił podczas kampanii, a niektórzy Ukraińcy uważali, że jest zbyt słaby i idzie na kompromis z Putinem.

Jeszcze przed wyborami oświadczył, że chce zakończyć konflikt we wschodnim Donbasie, "ponieważ nie chcemy, by nasi ludzie już ginęli". To właśnie konflikt w Donbasie, gdzie wspierani przez Rosję separatyści walczą z ukraińskim rządem, odegrał kluczową rolę w rosyjskiej inwazji. Na kilka dni przed inwazją Putin oficjalnie uznał niepodległość dwóch separatystycznych obszarów w regionie, gdzie bezpodstawnie twierdził, że ma miejsce "ludobójstwo" osób rosyjskojęzycznych. Warto zauważyć, że Zełenski również posługuje się językiem rosyjskim.

Nie wyjechał z Kijowa

Mimo iż sam głośno mówił, że Moskwa chce go zabić, aby "zniszczyć Ukrainę politycznie poprzez zniszczenie głowy państwa", nie wycofał się. Niewątpliwie do historii przejdzie jego reakcja na ofertę USA ewakuowania go z Ukrainy. „Tu jest wojna. Ja potrzebuję amunicji, nie podwózki - powiedział.

„Nie znaczy to, że nie zdaję sobie sprawy z ryzyka. To być może ostatni raz, kiedy widzicie mnie żywego” - powiedział na jednym nagrań, które trafiło do internetu.

W ciągu kilku dni od rozpoczęcia inwazji przemierzał ulice stolicy, nagrywając filmy i wzywając naród ukraiński do oporu wobec rosyjskiej inwazji. Wydaje się, że jego apele przynoszą efekty - Stany Zjednoczone i Wielka Brytania donoszą, że Moskwa napotyka na Ukrainie na silniejszy opór, niż się spodziewała.

Rodzina Zełenskiego jest "celem nr 2" Rosji. Ze względów bezpieczeństwa nie ujawnił, gdzie przebywa jego rodzina - żona i dwoje dzieci - choć uważa się, że są blisko niego. "Moje dzieci patrzą na mnie, będę obok nich, obok mojego męża i z wami" - napisała w zeszłym tygodniu na Instagramie pierwsza dama Olena Zełenski.

al

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor