Wejścia zostały oficjalnie otwarte o godzinie 11 rano w czwartek. Organizatorzy przewidują, że nawet pół miliona ludzi może odwiedzić przez najbliższe cztery dni chicagowski Grant Park, a przedstawiciele miasta pracują przez całą dobę nad tym, aby wszystkim zapewnić bezpieczeństwo.
Burmistrz Chicago, Lori Lightfoot, obiecała „solidny plan bezpieczeństwa”, aby chronić osoby biorące udział w festiwalu.
Biuro ds. zarządzania kryzysowego i komunikacji w Chicago poinformowało w wydanym oświadczeniu, że każdego roku wdrażane są bardziej rygorystyczne środki bezpieczeństwa, w tym elementy widoczne oraz ukryte.
W ubiegłym roku chicagowska policja wzmocniła środki bezpieczeństwa w związku z masową strzelaniną, do której doszło w październiku 2017 roku na koncercie muzyki country w Las Vegas.
Wejście na festiwal wygląda bardzo podobnie, jak przejście przez bramki na lotnisku. Odwiedzający będą dokładnie przeszukani zarówno dotykowo, jak i przy użyciu wykrywacza metalu zanim będą mogli wejść do środka. Ponadto można mieć ze sobą tylko niewielkie torebki i worki, plecaki nie są dozwolone.
Oprócz ogrodzenia umieszczonego wokół parku zainstalowano 330 kamer bezpieczeństwa, a 900 prywatnych ochroniarzy oraz ogromna liczba tajnych oraz umundurowanych policjantów patroluje park i okoliczne dzielnice.
W ten weekend szpitale będą również pracować w godzinach nadliczbowych. W ubiegły roku sam szpital dziecięcy Lurie przyjął 100 pacjentów na oddziały ratunkowe z samych tylko uczestników festiwalu.
Organizatorzy imprezy przypominają uczestnikom, aby zapoznali się z trasą prowadzącą do wyjścia na wypadek niebezpieczeństwa. W przeszłości festiwal został kilkukrotnie ewakuowany z powodu pogody. Na szczęście wydaje się, że aura w tym roku zamierza współpracować.
Lollapalooza to największy muzyczny festiwal organizowany w Stanach Zjednoczonych. Każdego dnia teren parku odwiedzi ponad 100,000 osób, a na ośmiu scenach wystąpi łącznie 170 artystów.
Monitor