Chicagowski maraton powraca w pełnej krasie po dwóch latach zakłóceń spowodowanych pandemią. W zeszłym roku odbył się w zmniejszonej wersji, ale już w najbliższą niedzielę ulicami miasta przebiegnie około 40,000 uczestników, pokonując dystans 26.2 mil przez 29 dzielnic Chicago.
Chicago Marathon ma duży wpływ na gospodarkę, ponieważ dziesiątki tysięcy biegaczy i ich kibiców przybywa do miasta na wielki wyścig.
„Nie denerwuję się” – powiedziała biegaczka Kerri Nowacki. „Czuję, że adrenalina zacznie działać i będzie dobrze”.
Nowacki przyjechała z Nowego Jorku, aby wziąć udział w Bank of America Chicago Marathon. To jej pierwszy maraton w życiu.
Impreza odbędzie się już po raz 44, przyciągając zawodników ze wszystkich 50 stanów i 100 krajów, o czyni ją jedną z najważniejszych imprez sportowych na świecie.
Targi zdrowia i fitnessu odbywające przed biegiem przynoszą 32 miliony dolarów sprzedaży. Według Choose Chicago, maraton tworzy ponad 2,500 miejsc pracy i oznacza ponad 100 milionów dolarów dochodu dla pracowników.
Bieg rozpocznie się w niedzielę, 9 października o godz. 6:30 rano w Grant Park, aby następnie pokierować się na północ do Wrigleyville, na południe do Loop, na zachód do Damen, następnie na południe do Bridgeport, po czym zawraca do Grant Park, gdzie znajduje się meta.
jm