----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

16 grudnia 2025

Udostępnij znajomym:

Prezydent Donald Trump poinformował w poniedziałek, że jego administracja „rozważa” przeklasyfikowanie marihuany jako substancji mniej niebezpiecznej. Jego wypowiedź padła kilka dni po tym, jak „The Washington Post” doniósł, że Trump ma wkrótce podpisać rozporządzenie wykonawcze zobowiązujące agencje federalne do podjęcia działań w tym kierunku.

Taki krok oznaczałby kontynuację procesu zapoczątkowanego przez administrację Joe Bidena. W 2024 roku rozpoczęto wówczas procedurę zmierzającą do uznania marihuany za substancję z grupy Schedule III, jednak nie została ona sfinalizowana przed zakończeniem kadencji Bidena.

"Rozważamy to. Wielu ludzi chce tej zmiany klasyfikacji, ponieważ umożliwia ona prowadzenie ogromnej ilości badań, które dziś są niemożliwe bez przeklasyfikowania" – powiedział Trump w Gabinecie Owalnym, zapytany o możliwość takiego kroku. "Przyglądamy się temu bardzo uważnie".

Powrót do tematu sprzed kampanii

Washington Post informował w ubiegłym tygodniu o najnowszych rozmowach w Białym Domu na temat zmiany klasyfikacji marihuany, powołując się na kilka źródeł. Według nich Trump omawiał tę kwestię m.in. z przewodniczącym Izby Reprezentantów Mike’em Johnsonem z Luizjany.

Marihuana od 1971 roku figuruje w federalnym wykazie jako substancja z grupy Schedule I, obok heroiny, metamfetaminy i LSD. Zgodnie z definicją Agencji ds. Walki z Narkotykami (DEA) substancje z grupy I nie mają akceptowanego zastosowania medycznego i cechujące się wysokim potencjałem uzależniającym.

Dla porównania, do grupy Schedule III zaliczane są m.in. ketamina, sterydy anaboliczne, testosteron czy Tylenol z kodeiną.

Trump opowiadał się za zmianą klasyfikacji marihuany już w trakcie kampanii prezydenckiej. W połowie sierpnia zapowiadał, że decyzja w tej sprawie zapadnie „w ciągu kilku tygodni”, jednak do tej pory nie została ogłoszona.

Symboliczna zmiana czy realna reforma

Eksperci zwracają uwagę, że sama zmiana klasyfikacji przyniosłaby ograniczone skutki w obszarze reformy wymiaru sprawiedliwości. Krytycy oskarżają prezydenta o polityczny oportunizm i próbę budowania poparcia bez realnych zmian systemowych.

Senator Ron Wyden z Oregonu zarzucił Trumpowi, że próbuje „wmawiać” Amerykanom, iż zalegalizował marihuanę. "Nie zdekryminalizował marihuany ani nie oczyścił rejestrów karnych czarnoskórych i Latynosów, którzy utknęli w więzieniach za drobne przestępstwa narkotykowe. To tylko próba podbicia jego żałosnych notowań" – napisał Wyden w serwisie X.

Przeklasyfikowanie marihuany znacząco różni się bowiem od jej całkowitego wykreślenia z listy substancji kontrolowanych. Nawet po zmianie kategorii wciąż obowiązywałyby federalne kary za posiadanie i używanie marihuany.

Ulga dla nauki i branży konopnej

Zmiana klasyfikacji ułatwiłaby natomiast prowadzenie badań naukowych oraz stanowiłaby istotne wsparcie dla wielomiliardowego rynku konopi w USA. Obecnie amerykański kodeks podatkowy nie pozwala firmom zajmującym się substancjami z grup Schedule I i II na korzystanie z typowych ulg podatkowych ani na odliczanie standardowych kosztów działalności.

Przeklasyfikowanie marihuany do Schedule III otworzyłoby drogę do takich odliczeń, co mogłoby diametralnie zmienić sytuację finansową legalnie działających firm konopnych.

Na poziomie stanowym prawo już od dawna rozmija się z przepisami federalnymi. Medyczna marihuana jest legalna w 42 stanach oraz w Dystrykcie Kolumbii, a 24 stany dopuszczają również jej rekreacyjne użycie.

Choć słowa Trumpa ponownie rozbudziły debatę wokół federalnej polityki narkotykowej, na razie nie wiadomo, czy zapowiadane „rozważania” rzeczywiście zakończą się konkretną decyzją.

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

DOM KSIĄŻKI D&Z

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor