19 stycznia 2023

Udostępnij znajomym:

Kierowcy przyłapani na blokowaniu tras rowerowych i pasów dla autobusów w centrum Chicago będą musieli liczyć się z mandatem – tego chce burmistrz Lori Lightfoot i grupa popierających ją radnych. Przypilnują tego kamery. Mają być umieszczone na autobusach CTA i słupach oświetleniowych. Będą „nieprzychylnym” okiem patrzeć na kierowców parkujących na ścieżkach rowerowych, pasach dla autobusów czy wyznaczonych strefach załadunku, na których obowiązuje zakaz parkowania. Po udokumentowaniu wykroczenia tacy kierowcy mandat otrzymają automatycznie, bo wygeneruje go system.

Ale to już było…

Londyn w Wielkiej Brytanii był pionierem pomysłu wykorzystania zewnętrznych kamer autobusowych do nagrywania kierowców blokujących pasy dla autobusów i przystanki. W 2002 roku ówczesny prezes CTA Frank Kruesi zaproponował, aby Chicago poszło w ślady Londynu. Rada miejska na to pozwoliła. Eksperyment został gwałtownie zakończony po tym, jak zamazane obrazy z kamer i inne problemy techniczne na pokładzie tylko dwóch autobusów CTA oszczędziły wszystkich oprócz 400 kierowców z 2,700 przyłapanych na łamaniu prawa i blokowaniu ulic. Prawie 20 lat po tym nieudanym projekcie, burmistrz Lori Lightfoot chce spróbować jeszcze raz i to w wyznaczonym obszarze śródmieścia, który ma największą koncentrację poważnych wypadków komunikacyjnych i zatorów drogowych, a do tego dochodzi rekordowa liczba pieszych.  

Najpierw program pilotażowy

Nowy pomysł to na razie rozporządzenie, które być może zostanie przyjęte przez Radę Miasta. Jeżeli tak się stanie, to na początek będzie to program pilotażowy, a właściwie dwa – jeden dotyczący dróg dla rowerów, a drugi obejmujący strefy załadunku. Oba będą obejmowały obszar od Lake Michigan do Ashland Avenue i North Avenue do Roosevelt Road. Jeśli Rada miasta powie „tak”, to programy pilotażowe będą trwały przez dwa lata. W pierwszym etapie ich funkcjonowania zamiast klasycznych mandatów będą wysyłane listy ostrzegawcze.

"Te dwa programy pilotażowe mają na celu zachęcenie do lepszego zachowania się za kierownicą. To jest naprawdę to, o co nam zasadniczo chodzi. Chcemy zmienić zachowanie kierowców, aby upewnić się, że nasze ulice są bezpieczniejsze" - powiedziała Lightfoot na konferencji prasowej.

Potrzeba jest, a mówią o tym statystyki

Aktywiści i organizacje pozarządowe naciskały na miejskich radnych i Departament Policji, by ostrzej egzekwować przepisy ruchu drogowego w następstwie rekordowej liczby wypadków komunikacyjnych. Na terenie całego miasta doszło do ponad 430 potrąceń na drogach dla rowerów, a to tylko w okresie od początku 2020 roku do lipca 2022 roku. Tylko w 2022 roku kilka wypadków skończyło się tragicznie – śmiercią poszkodowanych. W czerwcu ubiegłego roku w taki sposób zginęło 4 dzieci. Elizabeth "Lily" Grace Shambrook 9 czerwca, gdy jej matka próbowała ominąć ciężarówkę firmy ComEd blokującej pas rowerowy w Uptown. Jej rodzice poinformowali we wtorek, że pozywają w tej sprawie władze miasta.

"Problem teraz jest dodatkowo nasilony przez kierowców ride-share. Ale tak naprawdę chodzi o wszystkich. Kiedy zobaczysz, że kierowcy ride-share mogą parkować i blokować pasy ruchu gdziekolwiek chcą, wtedy wszyscy zaczynają to robić. Mamy powszechne lekceważenie zakazu parkowania. I to powoduje korki" - powiedział radny Brian Hopkins, który jest jednym z inicjatorów akcji.

Mandaty i tak są wyższe

Rada miasta w zeszłym miesiącu podniosła mandat za pojazdy blokujące drogi dla rowerów ze 150 do 250 dolarów. W ramach programów pilotażowych kary te się nie zmienią. 

fk

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

KD MARKET 2024

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor