Chicago rozszerza grupę zadaniową zajmującą się brutalnymi kradzieżami pojazdów. Specjalny zespół zadaniowy będzie wkrótce działał 24 godziny na dobę - poinformował nadinspektor David Brown. Tymczasem liczba zbrojnych porwań samochodów nie spada, a niektóre kończą się tragicznie.
W ciągu ostatnich dwóch lat Chicago doświadczyło gwałtownego wzrostu przestępczości z użyciem przemocy. Miasto odnotowało ponad 800 zabójstw w 2021 roku, najgorszym pod tym względem od co najmniej dwóch dekad.
Liczba kradzieży samochodów w Chicago wzrosła o około 135%, z czego wiele stanowią tzw. carjacking, czyli brutalne kradzieże samochodów z kierowcą w środku lub w pobliżu. Niektóre z porwań kończą się tragicznie.
Jacek Rudnicki zastrzelony w Chicago
6 lutego, w niedzielę nad ranem, w dzielnicy South Loop zamordowany został, prawdopodobnie właśnie przez złodziei samochodów, 44-letni Jacek Rudnicki, syn lekarza i znanego polonijnego działacza, Marka Rudnickiego. Śledczy badają okoliczności zdarzenia, do którego doszło przy Michigan Ave. i East 24th Street.
Do tej pory nikt w tej sprawie nie został zatrzymany, choć według telewizji ABC7 policja prawdopodobnie znajduje się w posiadaniu nagrania ze znajdującej się w tamtej okolicy kamery. Z miejsca tragedii skradziono samochód, którym poruszał się zamordowany, odnaleziony później dzięki GPS na południu miasta. Przedstawiciele policji jak dotąd nie podali dodatkowych informacji na ten temat. Wiadomo jednak, że równocześnie prowadzone jest śledztwo dotyczące kradzieży dziewięciu luksusowych samochodów z garażu znajdującego się w budynku, w którym mieszkał Jacek Rudnicki wraz z rodzicami. Doszło do niej zaledwie dwa dni wcześniej. ABC7 informuje, że prawdopodobnie nagranie z tego miejsca również istnieje.
Rodzina wydała oświadczenie
Rodzice Jacka Rudnickiego, Joanna i Marek Rudnicki, wydali oświadczenie, w którym wyrazili podziękowanie dla wszystkich łączących się z nimi w żalu oraz poinformowali, iż msza żałobna odbędzie się w Bazylice Św. Jacka w najbliższą sobotę, 12 lutego, o godz. 11 przed południem. Jednocześnie rodzina zamordowanego wyraziła wsparcie dla Chicago Police Department prosząc, by w ramach wyrazów współczucia zamiast przekazywania kwiatów wesprzeć finansowo Chicago Police Memorial Foundation.
Co robi miasto
Władze Chicago przyznają, że wielu mieszkańców nie czuje się bezpiecznie, co zagraża bezpieczeństwu publicznemu, zdrowiu psychicznemu mieszkańców i gospodarce miasta, i wielokrotnie powtarzały, że administracja pracuje nad tym problemem. Działania te nie są jednak zbyt dokładnie określone.
Nadinspektor policji chicagowskiej, David Brown powiedział, że liczba kradzieży samochodów spadła w tym roku o 23% w porównaniu z tym samym okresem w zeszłym. Departament ustalił, że połowa aresztowań dokonanych w związku ze skradzionymi pojazdami to nastolatki, niektóre w wieku nawet 11 lat, a wiele z tych osób to już recydywiści.
Burmistrz Lightfoot powiedziała, że miasto odnotowało wzrost liczby takich przypadków w 2020 roku i wierzy, że istnieje korelacja między zdalnym nauczaniem a kradzieżami, choć dość szybko w mediach wskazano, iż wzrost liczby tych zdarzeń miał miejsce jeszcze przed pandemią i nauką zdalną.
Komentarze Lightfoot wywołały niemal natychmiastową krytykę ze strony Związku Nauczycieli w Chicago, który nazwał jej uwagi „nierozsądnymi intelektualnie i przekupnymi politycznie".
To nie pierwszy raz, gdy urzędnicy miejscy obiecują działania nad rozwiązaniem problemu. Ale pomimo tych zapowiedzi i wprowadzanych działań przestępczość pozostaje na wysokim poziomie.
rj
