----- Reklama -----

Rafal Wietoszko Insurance Agency

17 grudnia 2025

Udostępnij znajomym:

Koszt planowanej sali balowej przy Białym Domu może sięgnąć nawet 400 milionów dolarów – poinformował we wtorek prezydent Donald Trump. To dwukrotnie więcej niż pierwotnie zapowiadane 200 milionów.

Prezydent mówił o projekcie obszernie podczas przyjęcia z okazji Chanuki w Białym Domu. Zwracał uwagę, że obecna przestrzeń reprezentacyjna w rezydencji prezydenckiej jest zbyt mała, przez co administracja musi odmawiać udziału części zaproszonych gości. Jak podkreślał, potrzeba budowy sali balowej była zgłaszana od dekad.

„Przez 150 lat chcieli sali balowej i teraz ją dostaną. Ja i darczyńcy dajemy im ją całkowicie za darmo” – mówił Trump. „Przekazujemy budynek wart około 400 milionów dolarów. Myślę, że zrobię to taniej. Powinienem zrobić to za mniej. I zrobię”.

Prezydent zapewniał, że nowa sala będzie „najpiękniejszą salą balową”, zdolną pomieścić m.in. uroczystości inauguracyjne. Opisywał także jej zabezpieczenia, wspominając o grubych, pięciocalowych szybach, które – jak twierdził – byłyby odporne na niemal każdy atak. W swoim stylu dodał też, że tylko w Stanach Zjednoczonych ktoś mógłby próbować zablokować budowę „pięknej sali balowej wartej 400 milionów dolarów” na drodze sądowej.

Trump poinformował również, że federalny sędzia odrzucił we wtorek wniosek organizacji zajmującej się ochroną zabytków, która domagała się tymczasowego wstrzymania inwestycji. Grupa argumentowała, że Kongres nie zatwierdził planów dotyczących nowej przestrzeni. Decyzja sądu otworzyła drogę do dalszej realizacji projektu.

Biały Dom po raz pierwszy ogłosił plany budowy sali balowej w lipcu, szacując jej koszt na 200 milionów dolarów. Wraz z rozpoczęciem prac Trump mówił już o 300 milionach. Teraz przyznaje, że całkowity koszt może sięgnąć nawet 400 milionów. Prezydent i jego współpracownicy konsekwentnie umniejszają znaczenie tej kwoty, podkreślając, że inwestycja ma być finansowana przez prywatnych darczyńców.

Krytycy zwracają jednak uwagę, że taki model finansowania może prowadzić do nieformalnego „kupowania dostępu” do Białego Domu przez zamożnych donatorów i firmy. Kontrowersje wzbudziły również same prace budowlane. Trump początkowo zapewniał, że nowa sala nie wpłynie na istniejącą strukturę Białego Domu, tymczasem w październiku ekipy budowlane rozpoczęły prace ziemne i wyburzeniowe w obrębie wschodniego skrzydła rezydencji.

Projekt nowej sali balowej, zarówno ze względu na skalę kosztów, jak i sposób realizacji, od miesięcy budzi silne emocje. Decyzja sądu sprawia jednak, że inwestycja wchodzi w kolejną fazę, a pytania o jej ostateczny koszt i wpływ na historyczny charakter Białego Domu pozostają otwarte.

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH 950 X 300

----- Reklama -----

WYBORY 2026 - PRACA W KOMISJACH WYBORCZYCH 300 X 600

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor