Ameryka końca 2025 roku jest zmęczona. I widać to nawet w podejściu do świąt. Z nowego sondażu AP-NORC wynika, że większość dorosłych Amerykanów nie ma już większego problemu z dawaniem gotówki w prezencie, a spora część planuje… pójść spać, zanim wybije północ w Sylwestra.
Pieniądze zamiast prezentów? Coraz częściej tak
Około sześciu na dziesięciu Amerykanów uważa, że gotówka lub karty podarunkowe są „jak najbardziej” akceptowalnym prezentem świątecznym. Znacznie mniej przychylnie respondenci podchodzą do prezentów z drugiej ręki lub takich, które zostały komuś wcześniej podarowane i przekazane dalej.
Nancy Wyant, 73-letnia mieszkanka rolniczej części środkowej Iowa, podchodzi do tego z rezerwą. Przyznaje, że pieniądze dla wnuków są jeszcze do przyjęcia, ale sama woli dawać „prawdziwe” prezenty. Jak mówi, jest typem osoby, która czerpie radość z samego wybierania upominków.
Sylwester? Coraz częściej… w łóżku
Dla Nancy Nowy Rok nie oznacza już hucznej zabawy. Jak sama żartuje, ona i jej partner będą spać długo przed nadejściem 2026 roku. I nie są w tym wyjątkiem. Aż 44 procent Amerykanów deklaruje, że nie będzie czuwać do północy w Sylwestra.
Różnice widać wyraźnie między pokoleniami. Około połowa osób w wieku 45 lat i więcej nie dotrwa do północy, podczas gdy wśród młodszych dorosłych dotyczy to mniej więcej jednej trzeciej badanych. Co ciekawe, nawet wśród dwudziestolatków trafiają się wyjątki. 23-letni Otis Phillips z Seattle również planuje pójść spać wcześnie, bo – jak mówi – Sylwester nie jest dla niego świętem, które ma w sobie coś wyjątkowego.
Gotówka akceptowana przez młodszych
Badanie pokazuje, że młodsi dorośli są bardziej otwarci na pieniądze jako prezent. Prawie dwie trzecie osób poniżej 45. roku życia uznaje gotówkę za bardzo akceptowalny upominek, w porównaniu z 55 procentami wśród starszych respondentów.
Gabriel Antonucci, 26-letni kucharz pracujący w ośrodku narciarskim na Alasce, mówi wprost: wszystko jest dziś drogie, a kupowanie prezentów wiąże się z ryzykiem, że obdarowany i tak nie będzie zadowolony. W takiej sytuacji gotówka wydaje się najprostszym i najbezpieczniejszym rozwiązaniem.
Ogólnie rzecz biorąc, Amerykanie wykazują sporą dozę pragmatyzmu. Około dziewięciu na dziesięciu badanych uważa, że pieniądze lub karty podarunkowe są przynajmniej „w pewnym stopniu” akceptowalne. Prezenty z drugiej ręki i tzw. re-gifting również znajdują akceptację, choć już znacznie słabszą, zwłaszcza wśród starszych.
Nie wszyscy są zadowoleni z tego trendu. Teresa Pedroza, 55-letnia mama dwóch dorosłych synów z Florydy, przyznaje, że nie przepada za sytuacją, gdy dzieci proszą o gotówkę albo nastolatki o karty podarunkowe. Jej zdaniem odbiera to świętom część uroku. Jednocześnie uczciwie przyznaje, że sama czasem sięga po karty – po prostu z wygody.
Święta nie omijają też zwierząt. Około 30 procent Amerykanów planuje w tym roku kupić prezent swojemu pupilowi. W Iowa pies Nancy Wyant – niemal trzyletnia mieszanka boksera i doga – również znajdzie coś pod choinką. Zabawek ma już aż nadto, więc w tym roku dostanie przysmaki, które uwielbia.
Dekoracje zostają na dłużej
Zmęczenie świętami widać też w podejściu do dekoracji. Około jedna trzecia dorosłych Amerykanów planuje zostawić świąteczne ozdoby także po Nowym Roku. Co ciekawe, znacznie mniej osób dekoruje domy bardzo wcześnie – tylko co piąty respondent przyznaje, że ubiera dom jeszcze przed Świętem Dziękczynienia.
Pedroza mówi wprost, że gdyby nie spodziewała się gości, pewnie w ogóle by nie dekorowała. Jak podkreśla, jest po prostu zmęczona corocznym rytuałem.
Sport w Boże Narodzenie
Dla wielu Amerykanów Boże Narodzenie to nie tylko rodzina i prezenty, ale też sport. Jedna czwarta dorosłych planuje oglądać tego dnia wydarzenia sportowe, podczas gdy do kina wybierze się 5 procent badanych.
Częściej deklarują to mężczyźni oraz osoby starsze. Wśród osób poniżej 45. roku życia około dwóch na dziesięciu planuje świąteczne oglądanie sportu, natomiast w starszej grupie wiekowej – już trzech na dziesięciu.
Sondaż pokazuje obraz świąt bardziej spokojnych, praktycznych i mniej wystawnych niż kiedyś. Dla wielu Amerykanów liczy się dziś wygoda, prostota i odpoczynek – nawet jeśli oznacza to gotówkę zamiast prezentów i sen zamiast sylwestrowej zabawy.