Chicagowscy kierowcy złapani przez kamery na przejeżdżaniu skrzyżowania na czerwonym świetle będą mieli dłuższy okres "ochronny", zanim kamera zareaguje i zrobi zdjęcie. Wpłynie to na ilość wystawianych mandatów, zmniejszając ich liczbę nawet o 1/3. To propozycja burmistrza Rahma Emanuela, przedstawiona w poniedziałek na podstawie zaleconych badań przeprowadzonych przez Northwestern University Traffic Center.
W ubiegłym roku miasto wystawiło 586,415 mandatów za przejechanie na czerwonym świetle - 29% z nich dotyczyło kierowców, którzy wjechali na skrzyżowanie w czasie od 1/10 do 3/10 sekundy po zmianie światła na czerwone. Jeśli propozycja burmistrza przejdzie, czas kiedy kamera nie będzie reagować wydłuży się z obecnych 0.1 sekundy do 0.3 sekund.
Takie zwiększenie czasu ochronnego - zalecane przez Northwestern University Traffic Center - spowoduje wystawianie około 29 procent mniej mandatów, co może kosztować miasto 17 milionów dolarów rocznych przychodów.
Zgodnie z sugestiami Northwestern University Traffic Center miasto zgodziło się także na rozpoczęcie procesu przenoszenia kamer z sześciu istniejących skrzyżowań i umieszczenie ich w pięciu nowych miejscach, gdzie badania wykazały, że miałyby one największy wpływ na bezpieczeństwo.
Na liście do usunięcia znajdują się kamery na skrzyżowaniach: 95th i Stony Island, 71st i Western; Persing Road & Western Avenue, Grand & Oak Park Ave., Irving Park Road & Kedzie oraz Peterson & Pulaski.
Na tych skrzyżowaniach znajdują się po dwie kamery. Osiem z nich zostałoby przeniesionych na cztery kolejne skrzyżowania: Lake & Wacker, Michigan & Jackson, Grand & Dearborn oraz Persing Road & Martin Luther King Drive. Pozostałe cztery byłyby przeniesione do strefy, w której łączą się ulice Central, Foster, Northwest Highway i Milwaukee.
Przed usunięciem kamer z dawnych skrzyżowań i zainstalowaniu ich na nowych musi dość do publicznego przesłuchania w tej sprawie.
Northwestern otrzymało $311,778 na badania dotyczące wykorzystania kamer na skrzyżowaniach.
105-stronicowy badanie zalecało kontynuowanie kontrowersyjnego programu kamer na skrzyżowaniach, na którego cieniem położył się skandal związany z korupcją, ze względu na wynikające z niego "znaczne korzyści bezpieczeństwa". Jednocześnie zalecono, aby okres "ochronny" przed otrzymaniem mandatu został wydłużony nawet do 0.3 lub 0.4 sekundy.
"To wydawało się bardziej spójne z praktykami w całym kraju. Okazało się, ze nie ma to znaczenia z punktu widzenia bezpieczeństwa" - powiedział Hani S. Mahmassani, dyrektor Northwestern University Traffic Center.
2 lata temu burmistrz Emanuel usunął 50 kamer z 25 chicagowskich skrzyżowań, gdzie zmniejszyła się liczba wypadków. To pozostawiło miasto z 306 kamerami na 151 skrzyżowaniach.
Mandat za przejechanie skrzyżowania na czerwonym świetle wynosi w tej chwili $100.
Monitor