Od kilku dni cztery gatunki pszczół są prawnie uważane za ryby - uznał kalifornijski sąd apelacyjny. Decyzja dotyczyła tego, czy trzmiel - bezkręgowiec lądowy - mieści się w definicji ryby według listy gatunków zagrożonych w ustawie California Endangered Species Act (CESA). Ustawa identyfikuje gatunki chronione, w odrębnych działach, jako „ptak, ssak, ryba, płaz, gad lub roślina”.
Wszystko zaczęło się w 2019 r. gdy wielkie grupy zrzeszające producentów rolnych, głównie cytrusów i migdałów, wniosły pozew mający ustalić, czy komisja przekroczyła swoje uprawnienia, gdy uznała cztery gatunki trzmieli (bumblebee) za gatunki zagrożone – nazywając je bezkręgowcami, a zatem włączając w zakres definicji ryb według CESA.
W minionych latach ryby definiowano jako „dzikie ryby, mięczaki lub skorupiaki, w tym wszelkie ich części, ikrę lub komórki jajowe”. Jednak w 2015 r. ustawodawca zmodyfikował definicję. Od tego czasu brzmi ona: "ryba oznacza dziką rybę, mięczaka, skorupiaka, bezkręgowca, płaza lub ich części, ikrę lub komórkę jajową dowolnego z tych zwierząt”.
Sąd uznał, że komisja miała prawo do wciągnięcia trzmieli na listę zagrożonych gatunków, następnie zastanawiała się, czy komisja uprawnienia komisji ograniczają się tylko do bezkręgowców wodnych. „Dochodzimy do wniosku, że odpowiedź brzmi „nie” - napisano w orzeczeniu. "Chociaż termin ryba jest potocznie i powszechnie rozumiany jako odnoszący się do gatunków wodnych, Pojęcie w znaczeniu sztuki użyte przez ustawodawcę w definicji ryby nie jest tym ograniczone.”
rj
