Departament Stanu USA spekuluje, że Moskwa może wkrótce zaatakować terytorium Ukrainy – do takich informacji dotarł amerykański i brytyjski wywiad. Rząd USA wysłał na Ukrainę wsparcie, a wcześniej doszło w tej sprawie do spotkania na poziomie dyplomatycznym. Joe Biden osobiście rozmawiał z prezydentem Władimirem Putinem – zapewnił go, że w razie inwazji na Ukrainę musi liczyć się w dotkliwymi sankcjami.
Rosja postawiła warunki Stanom Zjednoczonym
Spotkali się także szefowie dyplomacji Rosji i Stanów Zjednoczonych – Siergiej Ławrow i Antony Blinken. Rosja domagała się od amerykańskiego rządu gwarancji bezpieczeństwa. Najważniejszym żądaniem było zobowiązanie, że NATO przestanie rozszerzać się na wschód, a siły NATO cofną się do granic Sojuszu z 1997 roku - co oznaczałoby, że opuszczą m.in. Polskę.
Stany Zjednoczone mówią NIE
Szef dyplomacji USA oznajmił, że Stany Zjednoczone jasno zakomunikowały Rosji, że nie zrezygnują z podstawowych zasad - takich jak obrona suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy i prawa państw do wyboru własnych sojuszy.
„Podkreślamy, że to NATO, a nie Stany Zjednoczone w pojedynkę decydują i rozmawiają o polityce otwartych drzwi. To NATO podejmuje tę decyzję jako Sojusz. Z naszego punktu widzenia drzwi NATO są otwarte i pozostaną otwarte. To nasze zobowiązanie” - powiedział na konferencji Blinken. Dodał, że oczekuje dalszych dyskusji ze swoim rosyjskim odpowiednikiem Siergiejem Ławrowem na temat amerykańskiej odpowiedzi, a jednocześnie USA podejmują działania, by wzmocnić możliwości obronne Ukrainy. Nie ma za dużo powodów do optymizmu – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow komentując mało przychylną dla Kremla odpowiedź Blinkena.
Stany Zjednoczone przekazują wsparcie Ukrainie
We wtorek w Kijowie wylądował kolejny samolot z amerykańskim uzbrojeniem. Sprzęt ma wspomóc kraj w odparciu ewentualnego ataku ze strony Rosji. Wiadomo, że na pokładzie Boeinga znalazło się około 300 amerykańskich ręcznych wyrzutni przeciwpancernych Javelin. Oprócz tego rząd Stanów Zjednoczonych wzywa swoich obywateli do ewakuacji z terenu Ukrainy biorąc pod uwagę ciągłe napięcia w relacjach z Rosją i "nieprzewidywalną" sytuację bezpieczeństwa. Wcześniej do opuszczenia Ukrainy wzywani byli niektórzy amerykańscy dyplomaci i ich rodziny.
Prezydent Ukrainy buduje zaplecze
„Ukraina nie chce wojny, ale Ukraina ma być zawsze gotowa do niej. Nie boi się, bo broni swojej ziemi. Nie podda się, bo to nasza ziemia, nie ma dokąd uciekać” - mówił w ubiegłym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Polityk w czwartek przyleciał do Polski, gdzie spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą. Strona polska zapewniła Ukraińców o ewentualnym wsparciu w razie konfliktu.
Rosja zbroi się przy ukraińskiej granicy
Ministerstwo Obrony Narodowej Ukrainy poinformowało o zmobilizowaniu w pobliżu granicy ponad 127 tys. żołnierzy rosyjskich wojsk lądowych, powietrznych oraz marynarki wojennej. Wiadomo też, że wojsko Federacji Rosyjskiej znajduje się na poligonach przy granicy z Ukrainą - na wyposażeniu armii są pociski balistyczne Iskander, wykorzystywany do działań wywiadowczych sprzęt radiowy i satelitarny, a także zapasy amunicji. Do dyspozycji żołnierzy są szpitale polowe. Te dane nie obejmą sił zgromadzonych w separatystycznym Donbasie – części Ukrainy, gdzie dodatkowo może przebywać do nawet 35 tys. członków sił zbrojnych wspierających Rosję. Siły rosyjskie są także przerzucane na Białoruś, gdzie w dniach 10-20 lutego, m.in. przy granicy z Ukrainą, mają się odbyć wspólne rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe.
Czy Polsce grozi niebezpieczeństwo?
"Na ten moment, na dzisiaj, nie mamy sygnałów co do tego, żeby Polska miała być bezpośrednią ofiarą działań o charakterze militarnych ze strony Rosji. Oczywiście jesteśmy już ofiarami choćby wojny hybrydowej na granicy polsko-białoruskiej. Stąd też decyzja o tym, aby budować zaporę na tym odcinku i ona właśnie na przełomie stycznia i lutego będzie rozpoczęta. To jedno z przygotowań na najbliższe miesiące, a nawet lata, jeżeli chodzi o zagrożenia ze wschodu" – powiedział rzecznik polskiego rządu, Piotr Müller.
fk
