W lutym Amerykanie dokonali mniej zakupów, co doprowadziło do spadku sprzedaży detalicznej o 3% w ujęciu sezonowym - podało Census Bureau.
Według Refinitiv był to bardziej gwałtowny spadek niż przewidywali ekonomiści (0.5%). Zła pogoda w wielu stanach wpłynęla na poziom sprzedaży. W ubiegłym miesiącu sprzedaż w tzw. department stores spadła o 8.4%, w sklepach sportowych o 7.5%, a w sklepach meblowych i oferujących wyposażenie do domu o 3.8%. Ludzie robili nawet mniej zakupów online – sprzedaż w sklepach interenetowych spadła o 5.4%.
„Te statystyki wskazują na ciągłą niepewność naszego ożywienia gospodarczego” – twierdzi Ted Rossman, starszy analityk branżowy w Bankrate.com.
Prawdopodobnie nadchodzą lepsze czasy dla sektora detalicznego: Waszyngton uchwalił pakiet stymulacyjny wartości 1.9 bln dolarów, w tym kolejną rundę bezpośrednich płatności dla kwalifikujących się osób i przedłużenie programu zasiłków dla bezrobotnych. Dzięki temu Amerykanie prawdopodobnie wydadzą więcej pieniędzy w najbliższym czasie, a około dwie trzecie amerykańskiej gospodarki opiera się na wydatkach konsumenckich.
Zdaniem analityków pakiet stymulacyjny będzie napędzał wydatki w nadchodzących miesiącach. Oczekuje się, że Walmart, Dollar General i inne sieci dyskontowe będą głównymi beneficjentami klientów korzystających z pieniędzy pochodzących z rządowych czeków - twierdzi Scott Mushkin, dyrektor generalny firmy konsultingowej i badawczej R5 Capital.
Beneficjenci pakietu stymulacyjnego mogą wykorzystać dodatkowe fundusze na zakup produktów, na które wcześniej nie było ich stać.
„Ludzie mogą chcieć dokonać zmiany na lepsze. Kiedy czują się dobrze, często zamieniają Walmart na Target” – powiedział Mushkin.
Oczekuje się, że sklepy takie jak Home Depot, Lowe’s, Best Buy i Target skorzystają na klientach wybierających nieco droższe towary.
Lutowe dane o sprzedaży również powinny powstrzymać obawy o przegrzanie gospodarki. Niektórzy eksperci, w tym Larry Summers, obawiali się, że ponowne ożywienie gospodarki w połączeniu z większą stymulacją ze strony rządu może doprowadzić do inflacji i wzrostu cen konsumpcyjnych i w ten sposób zmusić Rezerwę Federalną do podniesienia stóp procentowych wcześniej niż się spodziewano. Sekretarz skarbu Janet Yellen powiedziała jednak, że nie martwi się tymczasowymi zmianami cen.
jm
