Amerykańskie sieci aptek, detaliści i dostawcy starają się nadążyć za rosnącym zainteresowaniem produktami do dezynfekcji w miarę rosnących obaw dotyczących epidemii koronawirusa.
Największe zapotrzebowanie istnieje na produkty takie jak środki do dezynfekcji rąk, maseczki na twarz i nawilżane chusteczki – twierdzą sieci sklepów CVS, Walgreens i inne. CVS ostrzega, że mogą zacząć być odczuwalne niedobory tych produktów.
„Tak duże zapotrzebowanie może powodować miejscowe braki w niektórych lokalizacjach sklepów, a my zaopatrujemy te miejsca tak szybko, jak to tylko możliwe” – zapewnił rzecznik CVS.
Przedstawiciel Bath & Body Works, należącego do L Brand, powiedział w czwartek, że firma odczuła wzrost zapotrzebowania na środki do dezynfekcji rąk w następstwie koronawirusa.
„Sprzedaż produktów do odkażania rąk stanowi obecnie 5% biznesu i rośnie w bardzo szybkim tempie z powodów, które wszyscy rozumiemy” – powiedział dyrektor finansowy L Brands, Stuart Burgdoerfer.
W międzyczasie firmy produkujące środki czystości również zwiększają produkcję.
„Zwiększamy poziomy zapasów, aby być przygotowanym na potencjalny wzrost popytu na niektóre nasze produkty z wybielaczem (bleach)” – poinformował dyrektor finansowy Clorox, Kevin Jacobsen podczas rozmowy z analitykami na początku tego miesiąca. Clorox jest jedną z czterech akcji S&P 500, których wartość wzrosła w ubiegłym tygodniu, gdy reszta rynku spadła.
W czwartek Reckitt Benckiser, producent Dettol i Lysol, poinformował, że inwestuje w swój łańcuch dostaw, aby zapobiec potencjalnym niedoborom.
„Kontynuujemy inwestycje w moce produkcyjne, aby upewnić się, że nie zabraknie nam w szczytowym momencie niektórych produktów, których poszukują konsumenci” – powiedział dyrektor generalny Laxman Narasimhan.
Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom przypominają, że najlepszym sposobem zapobiegania przenoszenia się nowego koronawirusa, jest dokładne mycie rąk mydłem i wodą.
JM
