Prawie 40 osób zostało postrzelonych w Chicago w ubiegły weekend. Tegoroczny lipiec okazał się pod tym względem najgorszym miesiącem od 28 lat.
Co najmniej 107 osób zginęło w lipcu - to ponad dwukrotnie więcej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku, jak wynika z danych opracowanych przez Chicago Tribune. To największa liczba zabójstw popełnionych w jednym miesiącu od września 1992 roku, kiedy odnotowano ich 109.
Większość ofiar zginęło z powodu ran postrzałowych, ale co najmniej sześć osób zmarło w wyniku dźgnięcia nożem, trzy z powodu uduszenia, dwie w związku ze znęcaniem się nad dziećmi, dwie w wyniku napaści - podało biuro lekarza sądowego powiatu Cook.
Co najmniej 570 osób zostało postrzelonych w ciągu minionego miesiąca, co stanowi o około 250 więcej niż w lipcu ubiegłego roku.
Najmłodsze ofiary to 7-letnia Natalia Wallace, postrzelona w dzielnicy South Austin, kiedy jej rodzina świętowała 4 lipca; oraz 9-letnia Janari Andre Rick, zastrzelona podczas zabawy z przyjaciółmi w rejonie Cabrini Green w ubiegły piątek.
179 chłopców, 42 dziewczynki
Liczba ofiar strzelanin w wieku poniżej 10 lat jest trzykrotnie wyższa niż w ubiegłym roku.
Z bazy danych ofiar strzelanin prowadzonej przez Chicago Tribune wynika, że do końca lipca w Chicago postrzelono 24 dzieci w wieku 10 lat i młodszych. Pięcioro z nich śmiertelnie. Liczba ta w tym samym okresie 2019 roku wynosiła 8.
W tym roku ogólnie wzrosła liczba ofiar strzelanin niezależnie od wieku, ale nie w takim samym odsetku, jak w przypadku najmłodszych ofiar przemocy z użyciem broni. Do 31 lipca Chicago Tribune naliczyło 2,268 ofiar strzelanin, co stanowi wzrost o 45% w stosunku do ubiegłego. Z tego 222 ofiary miały 17 lat lub mniej - to wzrost o 36% w porównaniu z rokiem 2019. Liczba ofiar strzelanin w wieku do 10 lat wzrosła o 200%.
Do tej pory bieżącego roku w strzelaninach zginęło 30 dzieci poniżej 17 roku życia - w porównaniu do 19 w całym ubiegłym roku.
Kule trafiły je, gdy szły ulicą, bawiły się na podwórkach przed domami, siedziały w samochodach lub na kanapach w swoich własnych domach. Każdego dnia tygodnia. O każdej porze dnia i nocy. 179 chłopców, 42 dziewczynki.
JM
