Wizyta prezydenta Joe Bidena w Polsce pokazuje nową rzeczywistość, w której Polska nagle stała się centralnym punktem i ostoją zachodniego bezpieczeństwa i solidarności -pisze „The New York Times”.
Dziennik skomentował wizytę Joe Bidena oceniając, że ”Polska, która długo pozostawała na marginesie Europy, w czasie wojny w Ukrainie zajmuje centralną pozycję”.
Po tym, jak Biały Dom oficjalnie potwierdził wizytę Bidena w Polsce, Kreml stwierdził, że przywódcy Polski są "wasalami" Stanów Zjednoczonych, ogarnięci są "patologiczną rusofobią", a ich kraj jest "wspólnotą politycznych imbecyli".
Słowa te zamiast lęku wywołały w Warszawie wybuch dumy - czytamy w NYT. "To kolejny dowód na to, że Rosjanie traktują Polskę poważnie i dostrzegają jej rosnące znaczenie na Zachodzie" - powiedział cytowany przez tę gazetę Stanisław Żaryn, dyrektor Departamentu Bezpieczeństwa Narodowego.
Wściekłość Rosji i decyzja prezydenta Bidena, by po spotkaniach na szczycie w Belgii właśnie Polska stała się jedynym krajem, który odwiedzi, odzwierciedlają nową rzeczywistość stworzoną przez wojnę w Ukrainie.
"Polska nagle stała się osią, wokół której obracają się nadzieje Zachodu i wściekłość Rosji"- zauważa New York Times, dodając równocześnie, iż zyskała ona pozycję niezastąpionego i godnego zaufania sojusznika.
Aby wzmocnić wschodnią flankę, Pentagon wysłał do Polski ponad 5 tys. dodatkowych żołnierzy oraz wyrzutnie Patriot. W ten sposób ponad dwukrotnie zwiększono liczbę amerykańskich żołnierzy w kraju nad Wisłą. Ponadto, jak zauważa dziennik, Polska była jednym z zaledwie 10 krajów w 30-osobowym sojuszu NATO, który spełniał ustalony na 2% cel wydatków na wojsko.
“Polska stanowi środek ciężkości. Wystarczy spojrzeć na mapę. Bez niej nie ma wschodniej flanki NATO” - zauważa Jacek Bartosiak, założyciel i szef Strategy&Future, warszawskiej grupy badawczej.
W środę Polska poinformowała, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zidentyfikowała 45 osób – oficerów rosyjskich służb specjalnych i osób z nimi powiązanych - korzystających ze statusu dyplomatycznego. Wszyscy otrzymali nakaz opuszczenia kraju. Wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński, przekazał że nie może tolerować nadużywania przez Rosję ambasady w Warszawie, podczas gdy Moskwa "prowadzi barbarzyńską wojnę przeciwko Ukrainie”.
Wcześniej potępiana przez Brukselę za wrogość wobec migrantów, od czasu rozpoczęcia rosyjskiej agresji przyjęła ponad dwa miliony uciekających przed wojną uchodźców z Ukrainy - znacznie więcej, niż jakikolwiek inny kraj. Stała się również ważnym punktem dla dostaw broni, amunicji, paliwa oraz innej pomocy dla Kijowa.
Warszawa stała się stolicą, przez którą przebiegają obecnie wszystkie dyplomatyczne, wojskowe i humanitarne drogi na Ukrainę - podkreśla NYT.
A polski rząd, który wcześniej zdenerwował Waszyngton, forsując ustawę zagrażającą sieci telewizyjnej należącej do Amerykanów, zawetowaną później przez prezydenta, cieszy się obecnie uznaniem. W ostatnich tygodniach Polskę odwiedzili: wiceprezydent Kamala Harris, szef CIA William Burns, sekretarz obrony Lloyd J. Austin, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oraz wielu innych, wysokich rangą urzędników amerykańskich i europejskich, którzy wyrazili swoje uznanie - przypomina dziennik.
Jake Sullivan, doradca prezydenta Bidena ds. bezpieczeństwa narodowego, we wtorek określił Polskę mianem “bardzo wrażliwego sojusznika, znajdującego się na pierwszej linii frontu”, zauważając jednocześnie, że ”najbardziej ucierpiał on z powodu kryzysu humanitarnego”.
Zmiany w Polsce, a w szczególności przyjęcie uchodźców, zostały ciepło przyjęte przez wielu ważnych polityków w Unii Europejskiej.
"Chciałbym wyrazić uznanie dla pana, drogi premierze, pańskiego zespołu i całego narodu" - zwrócił się do Morawieckiego na początku marca przewodniczący Rady Europejskiej.
Mimo, iż Polska jest jednym z krajów najbardziej narażonych na atak i może zostać wciągnięta w konflikt, stała się liderem w Europie, który wzywa do podjęcia zdecydowanych kroków w celu ukarania prezydenta Władimira Putina za jego inwazję. NYTimes dodał także, że podważony został jednocześnie sojusz z Węgrami.
“Kiedy Niemcy, ogłuszone inwazją Rosji na Ukrainę 24 lutego zastanawiały się, czy zachować wieloletnie filary bezpieczeństwa i polityki zagranicznej wobec Rosji, premier Polski Mateusz Morawiecki przyleciał do Berlina, aby osobiście "wstrząsnąć sumieniem Niemiec" - zauważa gazeta dodając, że wkrótce po jego wizycie rząd niemiecki zrezygnował z wcześniejszego sprzeciwu wobec wysyłania broni na Ukrainę i usunięcia kluczowych rosyjskich banków z sieci przekazów pieniężnych SWIFT.
Na niedawnym spotkaniu europejskich ministrów spraw zagranicznych w Brukseli Polska dołączyła do Litwy i innych krajów na wschodnich krańcach Europy, które nalegają na zakaz importu ropy z Rosji. Wysiłki te jednak zakończyły się niepowodzeniem wobec silnego sprzeciwu Niemiec, Holandii i innych państw. Mimo to Warszawa znalazła się w centrum powstającego bloku państw zdeterminowanych, by ukarać Putina za agresję na Ukrainie.
al
