Kiedy mężczyzna w dżinsach i bez koszulki wskoczył do samochodu z kluczykami w stacyjce zaparkowanego w dzielnicy Loop we wtorek wieczorem, nie miał pojęcia, że na tylnym siedzeniu w dalszym ciągu znajduje się dwójka pasażerów.
Mężczyzna prawdopodobnie widział, jak kierowca i pasażer z przedniego siedzenia wysiadają z pojazdu zaparkowanego przy ulicy Dearborn około godz. 11:30 wieczorem i uznał to za okazję dokonania kradzieży – wynika z informacji przekazanych przez chicagowską policję.
„Ofiary powiedziały funkcjonariuszom, że obawiały się o swoje życie, więc podczas incydentu zaczęły uderzać mężczyznę w twarz. Siedząca na tylnym fotelu kobieta twierdzi, że próbowała dusić sprawcę, aby zatrzymał pojazd” – poinformowała rzeczniczka policji, Kellie Bartoli.
Mężczyzna zdołał przejechać niewielką odległość kierując się na północ od Dearborn, dopóki nie rozbił samochodu na wejściu do kolejki niebieskiej linii przy 300 South Dearborn Street. Wtedy wysiadł z pojazdu i uciekł.
Napastnik został opisany jako czarny mężczyzna w wieku od 19 do 21 lat i wadze około 155 do 160 funtów. Miał czarne włosy w stylu afro i był widziany w dżinsach, bez koszuli.
Monitor
