Agencja Associated Press przekazała informacje dotyczące pierwszych decyzji prezydenta-elekta Joe Bidena. Ustalenia bazują na memorandum wysłanym przez Rona Klaina – przyszłego szefa personelu Białego Domu w administracji Bidena. Zmianie ma ulec sporo decyzji opuszającego urząd Donalda Trumpa. Konkretnych ruchów należy spodziewać się w trakcie pierwszych dziesięciu dni prezydentury.
„Te działania przyniosą ulgę milionom Amerykanów. Prezydent elekt Biden podejmie te działania nie tylko po to, aby zlikwidować najgorsze szkody wyrządzone przez administrację Trumpa, ale również, aby rozpocząć posuwanie naszego kraju naprzód” – tak brzmią słowa Rona Klaina
Epidemia koronawirusa
W czwartek Joe Biden ma zająć się sprawami związanymi z epidemią koronawirusa. Na prezydenckie biurko mają trafić rozporządzenia dotyczące stopniowego otwarcia szkół i biznesów, ale na chwilę obecną nie jest znana forma znoszenia obostrzeń. Głowa państwa ma zająć się też kwestią rozszerzenia programu testowania na Covid-19. Pod koniec tygodnia w trakcie oficjalnego przemówienia prezydent elekt przedstawił też plan szczepień, a właściwie jego reformę. Rola rządu federalnego ma być jeszcze większa, a dodatkowe wsparcie popłynie na prowincje i do władz stanowych. Ma być też więcej nakazów związanych z zakrywaniem ust i nosa. Maseczki będą obowiązkowe chociażby na terenach obiektów federalnych. Wisienką na torcie ma być sprawne przyjęcie i późniejsza realizacja kolejnego programu pomocowego – 1.9 biliona dolarów dla dotkniętej pandemią koronawirusa amerykańskiej gospodarki. W tym przypadku konieczna będzie współpraca administracji Bidena z Kongresem. Patrząc na to z politycznego punktu widzenia nie powinno być przeszkód – obie izby będą teraz rządzone przez demokratów.
Prawo imigracyjne
Priorytetowo mają być traktowani imigranci. Sam Biden ma zaraz po objęciu urzędu zwrócić się do Kongresu w sprawie uregulowania sytuacji prawnej około 11 milionów imigrantów. Jak informują źródła AP – te osoby mają mieć znacznie łatwiejszą drogę do uzyskania obywatelstwa. Chodzi o tych, którzy przebywają w Stanach Zjednoczonych nielegalnie. Ścieżka prawna ma być dla nich krótsza i łatwiejsza, a jeszcze prościej będą mieli ci, którzy do USA przyjechali jako dzieci. Jeżeli uda się do tego doprowadzić, będzie to największy ukłon w kierunku imigrantów od czasów Ronalda Reagana, który udzielił amnestii prawie 3 milionom ludzi w 1986 roku. Ron Klein zapewnił, że prezydent Biden zajmie się tą sprawą pierwszego dnia prezydentury.
„To naprawdę stanowi historyczną zmianę w stosunku do programu antyimigranckiego Trumpa. Zapowiedzi planów Bidena dają nadzieję, że wszyscy nielegalni imigranci przebywający obecnie w Stanach Zjednoczonych powinni mieć możliwość uzyskania obywatelstwa” - powiedziała Marielena Hincapie z National Immigration Law Centrum.
Na zmianach przepisów imigracyjnych mają też skorzystać imigranci z krajów muzułmańskich, zakazy dla nich mają zostać poluzowane. To samo dotyczy rodzi meksykańskich, które często były rozdzielane na granicy meksykańsko-amerykańskiej.
Klimat
Joe Biden już w trakcie kampanii wyborczej zapowiadał, że będzie chciał ponownie dołączyć do porozumienia klimatycznego z Paryża. Zrezygnował z tego Donald Trump – Stany Zjednoczone przestały być członkiem pod koniec prezydentury republikanina. Teraz wyborcze obietnice stały się faktem – w nocie wysłanej przez Klaina powrót do porozumienia klimatycznego jest traktowany priorytetowo.
Joe Biden zostanie zaprzysiężony na urząd 46. Prezydenta Stanów Zjednoczonych w środę 20 stycznia.
rj
