We wtorek kurs euro i dolara amerykańskiego osiągnął parytet - co oznaczało, że po raz pierwszy od 20 lat, czyli wprowadzenia euro na rynek w 2002 roku, obie waluty były warte tyle samo. W czwartek jedno euro kosztowało już $0.995. W tym samym czasie w Polsce za dolara amerykańskiego trzeba było zapłacić średnio 4,8274 zł.
"Obawy o recesję na kontynencie są powszechne, a podsycają je wysoka inflacja i niepewność co do dostaw surowców energetycznych" – poinformowała telewizja CNN. W środę doszły do tego niepokoje gospodarcze z Włoch, które jeszcze bardziej wpłynęły na spadek wartości europejskiej waluty.
Oczywiście sytuacja na rynku walut jest płynna i zmienić się może ponownie w każdej chwili. Na razie jednak, czyli w momencie powstawania tego tekstu w czwartek:
DOLAR SZYBUJE DO GÓRY
Pogorszenie globalnych nastrojów przy jednocześnie dobrych informacjach z amerykańskiego rynku - to zdaniem ekspertów główny powód wzmacniania się amerykańskiej waluty. Indeks dolara, wskazujący na siłę amerykańskiej waluty wobec innych, jest najwyższy od 2002 roku.
Można się zastanowić, czy to euro słabnie wobec dolara, czy dolar zyskuje wobec euro. W pierwszym przypadku ekonomiści z obu kontynentów wymieniają obawy przed recesją w Europie podsycane przez wysoką inflację i niepewność dostaw energii spowodowaną inwazją Rosji na Ukrainę. Rosja zdławiła dostawy gazu do niektórych krajów UE, a ostatnio zmniejszyła przepływ w gazociągu Nord Stream do Niemiec o 60%. Teraz ten ważny element infrastruktury importu gazu w Europie został wyłączony z powodu planowanej konserwacji, która ma potrwać 10 dni. Niemieccy urzędnicy obawiają się, że może on nie zostać włączony wcale, w ramach retorsji za pomoc Ukrainie.
Drugi powód to wzrost wartości dolara dlatego, że Rezerwa Federalna podnosi stopy procentowe bardziej agresywnie, niż banki centralne w innych krajach starając się schłodzić najgorętszą inflację w USA od czterech dekad. Podwyżki stóp procentowych przez Fed powodują wzrost rentowności amerykańskich obligacji skarbowych, co przyciąga inwestorów poszukujących lepszych zysków niż gdzie indziej na świecie. Ten zwiększony popyt na papiery wartościowe denominowane w dolarach z kolei zwiększa wartość amerykańskiej waluty.
Czy to dobrze? Tak i nie
Ten trend może zaszkodzić amerykańskim firmom, ponieważ ich towary stają się droższe dla zagranicznych nabywców. Jeśli eksport z USA miałby w rezultacie osłabnąć, ucierpiałaby i tak już zwalniająca gospodarka amerykańska.
Ale jest też pozytywna strona dla Amerykanów: silniejszy dolar zapewnia niewielką ulgę przy wysokiej inflacji, ponieważ szeroki wachlarz towarów importowanych do USA – od samochodów i komputerów po zabawki i sprzęt medyczny – staje się tańszy. Wzmocniony wobec euro dolar zapewnia również nieco tańsze wakacje amerykańskim turystom zwiedzającym Europę.
W Polsce waluty są rekordowo drogie przez słabego złotego
Historycznie niski kurs euro do dolara na światowym rynku nie przełożył się na siłę złotego. Polska waluta ponownie osłabiła się wobec euro, które kosztuje już ok. 4.82-4.84 zł. Kurs bankowy dolara waha się w granicach 4 złotych i 80 groszy. Sytuacja krajowa jest gorsza z powodu rekordowo wysokiej inflacji – w czerwcu wyniosła niemal 16%. W czwartek Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o podniesieniu stóp procentowych o 50 punktów bazowych – to dziesiąta podwyżka rządowa od jesieni ubiegłego roku, a każda z nich osłabia polską walutę.
"Mocny dolar, nie najlepsze fundamenty (trajektoria inflacji, bilans płatniczy,) i wycenianie coraz mniejszej skali zacieśnienia monetarnego przełożyły się na znaczące osłabienie złotego, w tym na rekordy słabości złotego względem dolara. Trend jest tutaj nieubłagany i trudno jest wskazać przekonujące argumenty za aprecjacją (umocnieniem się) złotego" - oceniają perspektywy polskiej waluty analitycy Banku Pekao.
fk/rj
