To już kolejny projekt renowacyjny finansowany przez gubernatora Illinois. Od objęcia najwyższego urzędu w stanie w styczniu tego roku miliarder J.B. Pritzker wydał na podobne cele już ponad milion dolarów.
Tym razem J.B. Pritzker postanowił wydać ok. 40 tysięcy dolarów na remont biura gubernatora, które znajduje się w budynku stanowego Capitolu. Rzecznik prasowa gubernatora poinformowała, iż znajdujące się na drugim piętrze biuro zostanie wygłuszone, zmieni się także przylegająca do niego poczekalnia.
Pełniący niecały rok funkcję gubernatora demokrata wydał w lecie $275,000 z własnych pieniędzy na remont biur gubernatora znajdujących się w chicagowskim James R. Thompson Center.
Dodatkowo przeznaczył niemal milion dolarów z własnego konta na kontynuację renowacji Pałacu Gubernatorskiego w Springfield, pochodzącego z 1855 roku, a także remont letniej siedziby gubernatora w DuQuoin na południu stanu.
Jego równie zamożny poprzednik na stanowisku, Bruce Rauner, także wyłożył wraz z żoną milion dolarów na ten sam cel, czyli remont pałacu. Całkowity koszt zamknął się w 15 milionach – reszta pochodziła od innych, prywatnych darczyńców i częściowo z funduszy stanowych.
Gubernatorska rezydencja (Illinois Executive Mansion) przez lata była zaniedbywana, a renowacja przywróciła jej świetność zachowując historyczny charakter. To zabytkowy budynek z 1855 roku zaprojektowany przez architekta z Chicago Johna M. Van Osdela. Zaliczany jest do grona trzech najstarszych rezydencji gubernatorów w Stanach Zjednoczonych.
W budynku przeprowadzono niezbędne prace, w tym wymianę dachu, zainstalowanie nowego systemu grzewczo-chłodzącego, a także drzwi wejściowych. Zainstalowano też windę, która zapewni pełny dostęp do budynku osobom niepełnosprawnym.
Skoro wspomnieliśmy o drzwiach, to najsłynniejsze – przynajmniej ze względu na koszt - znajdują się na stanowym Capitolu.
Najdroższe drzwi w Illinois
W przeciwieństwie do opisywanych powyżej wydatków, te znalazły się w budżecie finansowanym z pieniędzy podatników. Cofnąć się musimy jednak jeszcze wcześniej, bo do czasów urzędowania Patricka Quinna, konkretnie do roku 2013.
Już wtedy poddawano w wątpliwość sens instalacji w stanowym Capitolu drzwi wejściowych za niemal 700 tysięcy dolarów w momencie, gdy w budżecie brakowało pieniędzy na podstawowe potrzeby. Okazało się jednak, że firma odpowiedzialna za ich budowę zbierała laury na konferencjach architektów, a ich dzieło otrzymało wyróżnienie jako projekt roku.
Architekci przyznają, że trzy pary drzwi, jakie w 2013 r. pojawiły się w najważniejszym budynku w Springfield, były rzeczywiście drogie. Zwracają jednak uwagę, że w tego typu historycznych miejscach nie można oszczędzać, nawet drzwi muszą być masywne, monumentalne i piękne. Poza tym twórcy zapewniają, że przetrwają dziesiątki lat.
Ręcznie zdobione miedzią drzwi kosztowały $535,808, dodatkowe $55,800 to nadzór projektu i $78,000 ich instalacja. Zastąpiły one stare, wykonane z metalu i szkła, które służyły przez ostatnie kilkadziesiąt lat.
Drzwi były elementem większego remontu, na który za czasów Quinna przeznaczono ponad 50 mln. dolarów. Sam remont od początku wzbudzał sporo kontrowersji, bo całkowity koszt pokryty został z pieniędzy pochodzących ze stanowej kasy.
Zaczęło się od planów koniecznej wymiany części systemu grzewczo-chłodzącego, ale z czasem zaczęły w projekcie pojawiać się nowe zapisy. Zdjęto więc zabytkowe żyrandole, odnowiono je, a najbardziej zniszczone całkowicie wymieniono. W innej części budynku ekipy remontowe przemalowały całe ściany dokładnie odwzorowując namalowane tam portrety historycznych postaci.
W końcu wśród „koniecznych wydatków” na liście znaleźć można było mahoniowe biurka, elektronicznie przyciemniane szyby, poręcze z brązu, czy dekoracyjne kraty z żelaza. W łazienkach stanęły kamienne ścianki, a na podłodze pojawiła się włoska terakota. Budynek Capitolu niewątpliwie potrzebował renowacji, może nie aż takim kosztem. Dlatego poprzedniemu i obecnemu gubernatorowi należą się słowa uznania za pokrycie podobnych wydatków z własnych pieniędzy.
RJ
