02 lipca 2018

Udostępnij znajomym:

Hotele w Chicago muszą zapewniać swoim pracownikom w tzw. „panic buttons”, czyli urządzenia, dzięki którym mogą włączyć alarm w sytuacjach kryzysowych. Dotyczy to głównie osób, które samotnie wchodzą do pokojów gości, np. sprzątaczek czy pokojówek. W niedzielę minął termin na wprowadzenie systemu przycisków alarmowych, które umożliwią pracownikom szybki kontakt z ochroną lub przełożonym.

Związek reprezentujący pracowników hotelowych zalecił w 2016 roku przeprowadzenie ankiety wśród 500 pracowników branży hotelarsko-gastronomicznej.

„58 pracowników hotelowych, z którymi rozmawialiśmy, powiedziało, że doświadczyło molestowania seksualnego ze strony gości” – powiedziała Karen Kent z Unite Here Local 1. „49 procent powiedziało, że widzieli nagiego gościa, miało gościa, który się przed nimi obnażył”.

Rozporządzenie wymagające wprowadzenia przycisków alarmowych zostało jednomyślnie przyjęty przez Radę Miasta w październiku 2017 roku. Kilka innych miast, w tym Nowy Jork, Waszyngton D.C. czy Seattle również posiada prawo wymagającego tego typu urządzeń.

Pracodawców, którzy nie dostosują się do obowiązujących przepisów, mogą zgłaszać pracownicy. Hotele, które nie wyposażą pracowników w przyciski alarmowe lub nie wprowadzą pozostałych punktów, będą narażone na kary od 250 do 500 dolarów. Jeśli chicagowska Komisja Praw Człowieka stwierdzi, że konkretny hotel naruszy rozporządzenie dwukrotnie lub więcej razy w ciągu 12 miesięcy, Urząd Ochrony Praw Konsumenckich mógłby rozpocząć procedurę zawieszenia lub cofnięcia licencji biznesowej.

Monitor

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor