Choć w parafii Świętej Trójcy posługę pełni od niespełna roku, wielu wiernych zdążyło już poznać go jako otwartego duszpasterza, który łączy głęboką duchowość z pasją do sportu. Ksiądz Robert Będziński, chrystusowiec, wcześniej związany z parafią w stanie Massachusetts, dziś przewodzi jednej z najważniejszych polskich wspólnot katolickich w Chicago. Z nami dzieli się swoją historią, doświadczeniem pracy wśród Polonii oraz opowiada o tym, jak... sztuki walki i kaznodziejstwo mogą iść w parze.
Poznajmy księdza bliżej
Rafał Jurak: Szczęść Boże, księże Robercie. Na początek proszę o kilka słów o sobie – skąd ksiądz pochodzi, jaka była droga do kapłaństwa?
Ks. Robert Będziński: Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
Pochodzę ze Szczecina, z parafii prowadzonej przez chrystusowców. Do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiłem w wieku 6 lat, a potem zostałem ministrantem. Po maturze wstąpiłem do seminarium Towarzystwa Chrystusowego, które opiekuje się polskimi emigrantami na całym świecie.
Czy jest jakaś postać – święty, kapłan, nauczyciel – która szczególnie wpłynęła na księdza duchowość?
Ks. RB: Miałem szczęście uczestniczyć w pielgrzymkach św. Jana Pawła II do Polski i jego osoba bardzo mocno wpłynęła – i nadal wpływa – na moją duchowość i spojrzenie na otaczający świat.
Z Massachusetts do Chicago
Już ponad pół roku minęło od objęcia przez księdza pieczy nad Misją Duszpasterską pw. Świętej Trójcy. Jak ksiądz wspomina swoją wcześniejszą parafię w Massachusetts? Czym różni się tamta wspólnota od tej w Chicago?
Ks. RB: Wcześniejsza parafia w Salem, MA była tak naprawdę Sanktuarium św. Jana Pawła II i Bożego Miłosierdzia. Do Salem przyjeżdża wielu turystów szukających czarnej magii i czarów – znajduje się tam również świątynia szatana. Dla przeciwwagi duchowej biskup chciał, aby w tym miejscu powstało sanktuarium, i to ja byłem tym, który je tworzył. Jego charakter oparty był na adoracji Najświętszego Sakramentu, nabożeństwach Drogi Krzyżowej i modlitwach do Bożego Miłosierdzia. Było to sanktuarium archidiecezjalne, więc modlitwy odbywały się tam w języku polskim, angielskim i hiszpańskim.
Parafia Świętej Trójcy to typowo Polska Misja, w której wszystko odbywa się w naszym ojczystym języku, w duchu tradycyjnego duszpasterstwa, tak aby nasi rodacy mogli poczuć się jak u siebie.
Czy praca duszpasterska w sercu dużej polonijnej społeczności niesie ze sobą inne wyzwania lub daje inne możliwości?
Ks. RB: Na pewno. Gdy jest więcej parafian, satysfakcja duszpasterska również jest inna. W Chicago mamy wiele kościołów, w których odprawiane są msze po polsku, i pewnym wyzwaniem jest współpraca oraz zatrzymanie parafian, którzy tutaj przyjmowali sakramenty.
Jakie są największe atuty parafii św. Trójcy i jej wspólnoty?
Ks. RB: Nasz kościół jest bezdyskusyjnie najpiękniejszą świątynią w okolicy Chicago – dlatego wiele par wybiera go na miejsce zawarcia ślubu. Nasza wspólnota ma swoje tradycje przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wielopokoleniowe rodziny przyjeżdżają tu mimo odległości, bo chcą być „u siebie na Trójcowie”, gdzie odnajdują swoją tożsamość i siłę wspólnoty. Bliskość autostrady, duży parking i liczne grupy parafialne to z pewnością atuty, które nas wyróżniają.
Czy ksiądz planuje jakieś nowe inicjatywy duszpasterskie lub wydarzenia parafialne?
Ks. RB: Wielu proboszczów już wytyczyło duszpasterską drogę parafii Świętej Trójcy, której chcę być wierny. Pewną nowością mogą być natomiast lekcje samoobrony dla dzieci i młodzieży.
Sportowy duch
Wiemy, że ksiądz uprawia sporty walki, w tym posiada czarny pas z karate i krav maga, a także boksuje – skąd takie pasje?
Ks. RB: W dzieciństwie bardzo często chodziłem do kina, a pierwszym filmem było „Wejście smoka” z Brucem Lee. I tak zaczęło się moje zamiłowanie do sztuk walki.
Czy sztuki walki i duchowość mogą się uzupełniać? Niektórzy wskazują, że trzeba uważać na ich duchowe konteksty i początki – jak ksiądz to ocenia?
Ks. RB: Sztuki walki rzeczywiście mają swoją duchowość, o której trzeba wiedzieć. Dużo zależy też od stylu, czy osoby, która za nimi stoi. Obecnie mniej jest w nich duchowości, która często ustępuje podejściu sportowemu i naciskowi na efektywność, by sprawdzały się w sytuacji zagrożenia.
Czy zdarzyło się, że treningi lub zasady z ringu miały zastosowanie także „na ambonie” lub w pracy duszpasterskiej?
Ks. RB: Treningi na pewno wiążą się z konsekwencją, cierpliwością i pokorą. Są to cnoty, które są podstawą pracy, relacji międzyludzkich i spotkania z Bogiem.
Piknik i życie wspólnoty
Zbliża się parafialny piknik – jakie atrakcje są planowane w tym roku?
Ks. RB: Piknik parafialny odbędzie się 8 czerwca, tradycyjnie w Casa Italia przy 3800 Division, Stone Park, IL. Jak zwykle przewidziano wiele atrakcji. Dla dzieci: namiot z zabawami prowadzonymi przez polską szkołę, ścianka wspinaczkowa, przejażdżki konne, zabawa w pianie, klaun, mecz siatkówki o puchar proboszcza, malowanie twarzy i liczne gry z nagrodami. Festiwal organizowany jest od lat przez doświadczoną ekipę. Piknik uświetnią występy zespołu Lajkonik, orkiestry z Trójcowa oraz Dziecięcej Scholi „Dzieci Pana Boga”.
Wiadomo, że będzie dobra, polska kuchnia, z polskim piwem i innymi napojami. Loteria pełna atrakcyjnych nagród - $3,000, Thermomix, voucher na pielgrzymki za $2,000 oraz wiele innych wspaniałych nagród rzeczowych. A wszystko w najlepszej rodzinnej atmosferze.
Skąd pomysł na występ bokserski podczas pikniku? Czy ksiądz również weźmie w nim udział?
Ks. RB: Pan Andrzej Fonfara, u którego mam zaszczyt trenować, pomógł grupie dzieci i młodzieży ze Wspólnoty „Wiara i Światło”, goszcząc ich u siebie w klubie. Jakby w ramach kontynuacji tego spotkania zapraszamy na trening z byłym mistrzem świata. Może uda się zaszczepić sportowego bakcyla w niejednym sercu. Mój występ - na razie - owiany jest tajemnicą...
Dlaczego takie wydarzenia – rekreacyjne, rodzinne – są ważne dla życia parafii?
Ks. RB: Na pewno sprzyjają integracji, wzajemnemu poznaniu, dzieleniu się doświadczeniami migracyjnymi, wspólnym wspomnieniom i poczuciu przynależności do polskiej społeczności. Wielką rolę edukacyjną odgrywa udział dzieci i młodzieży, która jest przyszłością naszej Polonii.
Plany i przesłanie
Jakie nadzieje i marzenia wiąże ksiądz z przyszłością parafii św. Trójcy?
Ks. RB: Mam nadzieję, że Trójcowo zawsze będzie oparciem dla polskiej duszy, która znajdzie tu miejsce dla siebie i doświadczy Bożej obecności pełnej pokoju i siły. Chciałbym, abyśmy wspólnie siebie słuchali i odpowiadali na potrzeby duszpasterskie - na chwałę Boga.
Jakie przesłanie chciałby ksiądz dziś przekazać czytelnikom naszej gazety – a może także swoim parafianom?
Ks. RB: Jedność w tradycji, religii i radość ze wspólnoty niech będą naszymi codziennymi towarzyszami, a trudności okazją do zaufania Bogu i do przekraczania swoich możliwości.
Dziękuję za rozmowę
Z ks. Robertem Będzińskim rozmawiał Rafał Jurak
Zdjęcia z archiwum parafii św. Trójcy
Już 8 czerwca – XXI Festiwal Parafialny!
Polska Misja Duszpasterska pw. Trójcy Świętej w Chicago serdecznie zaprasza na XXI Festiwal Parafialny, który odbędzie się w niedzielę, 8 czerwca 2025 roku, na terenie Casa Italia przy 3800 Division, Stone Park, IL.
Wydarzenie rozpocznie się uroczystą mszą świętą o godz. 10:00 rano, po której zaplanowano wspólną zabawę w rodzinnej atmosferze. Będzie to doskonała okazja, by doświadczyć bogactwa trójcowskiej wspólnoty, porozmawiać, posmakować domowego jedzenia, a także obejrzeć wyjątkowy pokaz bokserski z udziałem księdza proboszcza.
Punktem kulminacyjnym festiwalu będzie tradycyjna loteria fantowa, w której do wygrania są m.in. główna nagroda pieniężna w wysokości 3 000 dolarów, nowoczesny Thermomix oraz voucher na wycieczkę o wartości 2 000 dolarów. Na uczestników czeka też wiele innych cennych nagród rzeczowych.
Organizacja festiwalu nie byłaby możliwa bez zaangażowania parafian i przyjaciół misji. Parafia z wdzięcznością przyjmuje wszelkie formy pomocy i serdecznie zachęca ludzi dobrej woli do wsparcia tego wydarzenia.
Do zobaczenia 8 czerwca!