Trójka rodzeństwa zdołała wyjść cało z uprowadzenia samochodu, dzięki swoim szybkim i odważnym działaniom.
Według ustaleń policji, cztery osoby zostały aresztowana, a jedna pozostaje na wolności po kradzieży SUV, do której doszło około godziny 11 w nocy w niedzielę w dzielnicy West Rogers Park.
49-letni mężczyzna zostawił zapalony samochód, w którym znajdowała się trójka dzieci w wieku 4, 9 i 16 lat – i udał się do pizzerii Domino’s przy West Devon Avenue. W czasie jego nieobecności do samochodu podjechała skradziona czarna Toyota Camry, z której wysiadł pasażer i wskoczył na siedzenie kierowcy Highlandera. Mężczyzna odjechał z dziećmi w środku.
16-letnia Imama Muratab siedziała na tylnym siedzeniu razem ze swoim 9-letnim bratem i 4-letnią siostrą.
„Zaczęłam krzyczeć na niego: kim jesteś? Wynoś się z samochodu” – powiedziała nastolatka, ale wtedy porywacz zaczął jechać jeszcze szybciej. Dziewczyna powiedziała później policji, że nie miał on więcej niż 17 lat i że nigdy nie widziała broni.
Imama zaczęła dusić porywacza, jednocześnie sięgając po telefon ojca znajdujący się na przednim siedzeniu. Udało jej się wybrać numer 911, kiedy jej młodszy brat uderzył napastnika w głowę.
„Chwyciłam go, zadzwoniłam pod 911. 30 sekund później koleś wyskoczył z samochodu” – powiedziała.
Złodziej przejechał zaledwie cztery przecznice, zanim nie porzucił SUV w dzielnicy Lincolnwood. Po mężczyznę wróciła czarna skradziona Toyota Camry, po czym odjechała. Dzieciom nic się nie stało.
Użyty do przestępstwa samochód został odnaleziony na stacji benzynowej przy 4200 West Lawrence i aresztowano czterech podejrzanych. Kierowcy udało się uciec.
Monitor
