W trakcie przedłużonego weekendu z okazji Memorial Day w Chicago doszło do trzech zabójstw, a 24 osoby zostały postrzelone – wynika z danych opublikowanych przez chicagowską policję. To znaczny spadek w porównaniu do lat poprzednich i jeden z najniższych wyników od ponad dekady.
Mniej ofiar niż w poprzednich latach
Od piątku od godziny 18:00 do poniedziałku do północy w Chicago miały miejsce 21 strzelaniny, w których postrzelono 24 osoby. Dla porównania:
- w 2024 roku w ten sam weekend postrzelono co najmniej 41 osób, z czego 9 zginęło,
- w 2023 roku rannych zostało ponad 50 osób, a 11 straciło życie,
- w 2022 roku liczba ofiar sięgnęła 47 postrzelonych, w tym 9 śmiertelnie.
Tegoroczny bilans trzech zabójstw to najniższy wynik od 2021 roku, a liczba postrzelonych – najmniejsza od ponad 10 lat.
Burmistrz Chicago Brandon Johnson przypisał ten pozytywny trend działaniom swojego urzędu, w tym: zatrudnieniu dodatkowych 200 detektywów, inwestycjom w mieszkalnictwo i zatrudnianie młodzieży oraz rozszerzeniu udziału specjalistów zdrowia psychicznego w reagowaniu na kryzysy.
„Poziom przemocy w Chicago spada” - podkreślał Johnson podczas wtorkowej konferencji prasowej. „Ratujemy życie, inwestujemy w ludzi i firmy. Budujemy najbezpieczniejsze i najbardziej przystępne cenowo duże miasto w Ameryce. To nie hasło – to mój faktyczny cel”.
Według miejskich statystyk, liczba zabójstw w 2025 roku spadła o 23% w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego, a łączna liczba strzelanin zmniejszyła się o 35%.
Choć wciąż nie obyło się bez ofiar, to dane z tegorocznego Memorial Day dają powody do ostrożnego optymizmu. W porównaniu z poprzednimi latami, miasto odnotowało zdecydowanie mniej przypadków przemocy z użyciem broni, co władze lokalne wiążą z szeregiem działań prewencyjnych i społecznych.