Po incydencie, który wzbudził powszechne oburzenie i negatywnie odbił się na wizerunku linii lotniczych, United zdecydowało się na zmianę polityki firmy i nie będzie już pozwalać pracownikom na wyprowadzanie pasażerów, którzy już znaleźli się na pokładzie samolotu.
Zmiana nastąpiła po tym, jak David Dao został siłą wywleczony z samolotu po tym, jak odmówił dobrowolnej rezygnacji z wykupionego miejsca. Nagrania z tego incydentu zostały szeroko rozpowszechnione poprzez media społecznościowe, powodując gorącą dyskusję na temat obowiązujących zasad obsługi klienta i nadużyć, których dopuściły się linie United.
Zgodnie ze zmianą opisaną w wewnętrznym emailu wysłanym przez firmę w piątek, żaden członek załogi nie może zmusić do opuszczenia miejsca klienta, który już znalazł się na pokładzie. A załogi linii lotniczych, które podróżują samolotem, muszą co najmniej 60 minut przed wylotem dokonać rezerwacji. Wcześniej mogły do ostatniej chwili zdecydować się na wejście na pokład.
Rzeczniczka firmy, Maggie Scherin, powiedziała w niedzielę, że wprowadzone zmiany są pierwszym krokiem w procesie przeglądu zasad firmy i mają zapewnić, że sytuacja taka, jak z doktorem Dao, nigdy się nie powtórzy.
CEO United, Oscar Munoz, po początkowym bronieniu swoich pracowników, wydał kolejne oświadczenie, a następnie pojawił się w stacji ABC-TV i powiedział, że upublicznione nagranie napełnia go wstydem za zachowanie przedstawicieli firmy.
Obiecał przeprowadzenie wewnętrznego przeglądu obowiązujących zasad i przedstawienie wyników do końca kwietnia.
Monitor
