Kwestie gospodarcze, takie jak inflacja, mają być największym czynnikiem dla Amerykanów przed listopadowymi wyborami w połowie kadencji, wynika z nowego sondażu przeprowadzonego przez Uniwersytet Monmouth.
Sondaż, opublikowany w poniedziałek, wykazał, że demokratów interesuje szeroki zakres spraw, od zmian klimatycznych po aborcję, ale Republikanie skupiają się na węższym zestawieniu problemów: inflacji, przestępczości i imigracji. Według sondażu, niezależnych najbardziej niepokoją wzrosty cen.
Sondaż wykazał, że 82 procent Amerykanów oceniło inflację jako niezwykle lub bardzo ważną kwestię. Na kolejnych miejscach znalazła się przestępczość (72 proc.), wybory i głosowanie (70 proc.), praca i bezrobocie (68 proc.) oraz imigracja (67 proc.). Około 57 procent ankietowanych uznało infrastrukturę transportową i energetyczną za główny problem, a następnie aborcję (56%). Nierówność rasowa jest głównym problemem dla 53 procent, następnie kontrola broni (51 procent) i zmiana klimatu (49 procent). Około jedna trzecia ankietowanych stwierdziła, że pandemia COVID-19 była niezwykle lub bardzo ważną kwestią, a 31 procent wskazało na zadłużenie z tytułu kredytów studenckich jako główny problem.
Badanie wykazało, że 30 procent Amerykanów aprobuje sposób, w jaki prezydent Joe Biden radzi sobie z inflacją. Prezydent otrzymał podobnie niskie oceny w innych najważniejszych kwestiach: przestępczości (32 proc.), imigracji (31 proc.), aborcji (31 proc.) i kontroli broni (30 proc.).
Ankieta została przeprowadzona w okresie od 21 do 25 września z udziałem 806 osób dorosłych i ma margines błędu w wysokości 3.5 punktu procentowego.
jm
