60% milenialsów zarabiających ponad $100,000 przyznało, że żyje od wypłaty do wypłaty. W dzisiejszych czasach i przy obecnej gospodarce zarobek roczny w wysokości 100 tysięcy dolarów uważany jest za klasę średnią w USA.
Ale nie tylko ta grupa czuje, że ma za mało. Okazało się, że około 54% Amerykanów żyje od wypłaty do wypłaty. Z tym, że wśród nich jest prawie 40% osób o dochodach powyżej 100 tysięcy, uważanych za wysokie.
W raporcie stwierdzono, że może mieć to mniej wspólnego z dochodami, a więcej z wydatkami i stylem życia. Wspomniani w raporcie milenialsi wolą wygodny i często drogi styl życia.
$100,000 to już nie to samo co kiedyś
Wynagrodzenie w wysokości 100 tysięcy dolarów nie jest tym, czym było kiedyś, a gospodarka ma również wielki wpływ na to, że millenialsi, którzy zarabiają sześciocyfrowe pensje, czują się spłukani.
Jak napisano w raporcie: „Życie od wypłaty do wypłaty czasami kojarzy się z ubóstwem. Rzeczywistość ta w Stanach Zjednoczonych jest dziś znacznie bardziej złożona, a nawet skomplikowana.
Oto przykład 35-latki z wyższym wykształceniem, która zarabia ponad $100,000 żonglując kredytem hipotecznym, kredytem studenckim i wydatkami na dziecko, co pozostawia niewiele oszczędności na sytuacje awaryjne.
Pokolenie to stoi w obliczu kryzysu przystępności cenowej . Wzrost dochodów po prostu nie nadążał za wzrostem kosztów życia, a pandemia nie pomogła, dorzucając do tego utratę pracy i cięcia płac .
Koszt edukacji również wzrósł ponad dwukrotnie od lat 70., pozostawiając wielu milenialsów z długami za studia, które średnio wynoszą 80 tysięcy.
Kurczy się klasa średnia
Pew Research Center definiuje amerykańską klasę średnią jako ludzi zarabiających od dwóch trzecich do dwukrotności średniego dochodu gospodarstwa domowego, czyli od około $48,500 do $145,500. To najnowsze dostępne dane z 2018 r. Oznacza to, że sześciocyfrowa pensja nie jest już tym, czym była kiedyś. W dzisiejszej gospodarce $100,000 uważane jest za klasę średnią w USA.
