W niespodziewanym głosowaniu Senat jednogłośnie zatwierdził ustawę „No Tax on Tips Act”, która przewiduje możliwość odliczenia od podatku sumy do 25 tysięcy dolarów zarobione w napiwkach. To rzadki przypadek jednomyślności polityków w przypadku tak istotnego projektu legislacyjnego. Zanim jednak ustawa trafi na biurko prezydenta, musi zostać przegłosowana przez Izbę Reprezentantów.
Ustawa, bazująca na przedwyborczej zapowiedzi prezydenta Trumpa, została zgłoszona w styczniu przez republikańskiego senatora Teda Cruza z Teksasu przy wsparciu ponadpartyjnej grupy senatorów, w tym demokratek z Nevady Jacky Rosen i Catherine Cortez Masto, reprezentujących stan z największą liczbą pracowników otrzymujących napiwki. To właśnie Rosen poddała niespodziewanie ustawę pod głosowanie.
Korzyści dla milionów pracowników
Nowy akt prawny miałby objąć osoby zatrudnione w zawodach tradycyjnie opartych na napiwkach — m.in. obsługę w restauracjach i barach, salonach fryzjerskich i kosmetycznych, itp. Według szacunków Yale Budget Lab, w 2023 roku w USA było około 4 milionów takich pracowników.
Ulga miałaby dotyczyć wyłącznie napiwków gotówkowych zgłoszonych przez pracownika pracodawcy do celów podatkowych. Przewidziano też limit dochodu – skorzystać z ulgi mogłyby osoby zarabiające maksymalnie 160 tys. dolarów rocznie (kwota ta ma być waloryzowana w stosunku do inflacji).
Rzadki pokaz zgody
Choć w Senacie często blokowane są nawet najmniejsze propozycje legislacyjne zgłaszane przez drugą partię, tym razem nie pojawił się żaden sprzeciw. Demokratka Jacky Rosen z Nevady, gdzie jest najwyższy odsetek pracowników pracujących za napiwki – wniosła ustawę pod głosowanie za pomocą procedury „unanimous consent”. Żaden z 99 pozostałych senatorów nie zgłosił sprzeciwu.
„Nie boję się popierać dobrych pomysłów, niezależnie od tego, skąd pochodzą. A ten pomysł ma realne znaczenie dla tysięcy ciężko pracujących rodzin w Nevadzie i innych stanach” – powiedziała Rosen. Podkreśliła również, że zniesienie podatku od napiwków było jedną z kluczowych obietnic kampanijnych Donalda Trumpa.
Krytyka i wątpliwości
Choć inicjatywa cieszy się poparciem Narodowego Stowarzyszenia Restauratorów, nie brakuje głosów krytycznych. Eksperci ds. polityki podatkowej i przedstawiciele organizacji pracowniczych twierdzą, że to rozwiązanie ma niewielki wpływ na realną sytuację wielu pracowników – szczególnie tych, którzy i tak nie osiągają dochodów wymagających płacenia federalnego podatku dochodowego. Krytycy obawiają się także, że nowe przepisy mogą zachęcać pracodawców do manipulowania strukturą wynagrodzenia – np. poprzez przekształcanie pensji podstawowej w napiwki w celu uzyskania korzyści podatkowych.
Dodatkowo, według wyliczeń Fundacji Petera G. Petersona, ustawa może kosztować budżet federalny aż 110 miliardów dolarów w ciągu 10 lat.
Kolejny krok to Izba Reprezentantów
Zatwierdzenie ustawy przez Senat to dopiero pierwszy etap. Teraz projekt trafi do Izby Reprezentantów, która musi go zatwierdzić, zanim ustawa zostanie przedłożona prezydentowi do podpisu. Jeżeli również tam znajdzie poparcie, nowa ulga podatkowa może wejść w życie już w 2025 roku. W tle trwają prace republikanów nad szerszym pakietem obniżek podatkowych i cięć wydatków, w którego skład może wchodzić również ten projekt.