16 kwietnia 2020

Udostępnij znajomym:

Liczba problemów, z którymi zmaga się model 737 Max przyprawia o zawrót głowy. Pomimo tego, że maszyny są uziemione od ponad roku i dalej nie wiadomo, kiedy wrócą na trasy, Boeing traci kolejnych klientów na ten niegdyś flagowy model.

Władze firmy poinformowały o anulowaniu kolejnych 75 zamówień na te maszyny. Tylko marcu przewoźnicy zrezygnowali z zakupu 150 samolotów, a od początku roku było ich ponad 300. Pierwotnie miały być zakupione przez linie lotnicze z całego świata. Irlandzki Avalon zrezygnował z zakupu 75 maszyn, a brazylijski GOL zmniejszył zamówienie o 34.

Powody są dwa, ale najważniejszy, zdaniem ekspertów z branży lotniczej, dotyczy panującej epidemii koronawirusa. Od stycznia do marca Boeing dostarczył przewoźnikom 50 samolotów, podczas gdy w tym samym okresie poprzedniego roku była to liczba trzy razy większa - to najgorszy wynik spółki od 1984 roku. Pandemia zmusiła amerykańskiego giganta i jego europejskiego rywala Airbusa do ograniczenia produkcji w obliczu malejącego popytu i trudności logistycznych w dostarczaniu samolotów. Anulowanie zamówień spowodowane jest też niepewnością po stronie linii lotniczych, które same walczą o przetrwanie na rynku. Amerykańskie skorzystają z rządowej pomocy – w sumie chodzi o wsparcie kwotą 25 miliardów dolarów, która w głównej mierze zostanie przeznaczona na wynagrodzenia dla pracowników.

Wszystkie anulowane zamówienia dotyczą jednego modelu samolotu – Boeinga 737 Max. To właśnie w tym aspekcie można doszukiwać się przyczyny zerwania umów przez przewoźników. Popularne niegdyś Maxy to owiane złą sławą maszyny, które miały być wizytówką firmy i najbezpieczniejszymi samolotami na świecie. Tak się jednak nie stało - Boeing wyprodukował niespełna 800 samolotów tego modelu, wszystkie zostały uziemione w marcu 2019 roku w następstwie dwóch katastrof lotniczych, do których doszło w Indonezji w październiku 2018 roku i w Etiopii w marcu 2019 r. Łącznie zginęło w nich 346 osób, a jako przyczynę eksperci wskazywali błędy konstrukcyjne tego modelu. Agencja Reutera poinformowała, że do wznowienia produkcji Max-ów może dojść w czerwcu tego roku. Na początku marca szef Federalnego Urzędu Lotnictwa (FAA) Stephen Dickson powiedział - „Ciężko pracujemy nad ostatnimi kilkoma przeglądami oprogramowania i dokumentacją i myślę, że w ciągu kilku tygodni powinniśmy odbyć lot certyfikacyjny”.

Najnowsze informacje w sprawie powrotu 737 MAX przedstawiciele Boeinga przekazali w ubiegłym tygodniu. Zapewnili, że zdiagnozowali kolejne dwa problemy z oprogramowaniem komputera pokładowego, które już są rozwiązywane. Ponowne zdobycie przez te maszyny licencji na przewóz osób musi zostać poprzedzone lotem certyfikacyjnym, dopiero po nim będzie można stwierdzić, czy samoloty nie będą stanowiły zagrożenia.

Według niektórych wyliczeń, mający siedzibę w Chicago Boeing w związku z problemami dotyczącymi maszyn 737 Max stracił co najmniej 18.7 mld dolarów USA.

FK

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

MCGrath Evanston Subaru

----- Reklama -----

Crystal Care of Illinois

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor