Pomysł Donalda Trumpa, by ponownie otworzyć słynne więzienie Alcatraz, wywołał międzynarodowe poruszenie. Jednak ten plan to tylko część szerszej strategii — administracja Trumpa dąży do przywrócenia co najmniej pięciu innych zamkniętych więzień i ośrodków detencyjnych, często powiązanych z nadużyciami i skandalami.
W odróżnieniu od Alcatraz, które miałoby służyć jako miejsce dla „najgroźniejszych przestępców”, inne obiekty są reaktywowane z myślą o zatrzymanych przez Urząd Imigracyjny i Celny (ICE). Proces ten często odbywa się przy współpracy z prywatnymi firmami zarządzającymi więzieniami, takimi jak CoreCivic i Geo Group.
Kalifornia: opór wobec ICE
Podczas gdy kalifornijscy ustawodawcy szybko odrzucili ogłoszenie dotyczące Alcatraz jako „niepoważne” i odwracające uwagę od innych tematów, wysiłki administracji Trumpa zmierzające do ponownego otwarcia innych ośrodków dotkniętych skandalem są w toku lub już zostały zakończone, we współpracy z nastawionymi na zysk korporacjami więziennymi.
W Kalifornii ICE planuje ponowne otwarcie zakładu karnego w Calipatrii, zamkniętego w zeszłym roku i należącego do CoreCivic. Zakład ten wcześniej mógł przetrzymywać ponad 2 000 osób. Demokraci z Kalifornii ostrzegają także, że ICE jest zainteresowane reaktywacją więzienia federalnego w Dublin, które zostało zamknięte z powodu ujawnionych przypadków molestowania przez personel i problemów z pleśnią oraz azbestem. Związek zawodowy strażników informuje, że pracownicy zostali zmuszeni do wykonywania prac konserwacyjnych w Dublin w niebezpiecznych warunkach, co sugeruje przygotowania do otwarcia, mimo braku oficjalnych komunikatów ze strony ICE i Biura Więzień Federalnych (BoP).
Promocja
Susan Beaty z California Collaborative for Immigrant Justice podkreśla, że ograniczona liczba miejsc w aresztach ICE przekłada się na mniej zatrzymań. „Nie chcemy, by ICE rozszerzało możliwości więzienia naszych społeczności — to tylko nasila terror i przemoc administracyjną” — mówi.
Społeczności w Kalifornii, najludniejszym stanie w kraju i domu dla prawie jednej czwartej imigrantów w USA, od dawna sprzeciwiają się ośrodkom zatrzymań ICE i obecnie nie ma żadnych tego typu więzień w stanie na północ od Bakersfield w Central Valley.
Michigan i New Jersey: powrót kontrowersyjnych zakładów
W Lake County w stanie Michigan kolejna korporacja więzienna - Geo Group - przywraca do działania zakład North Lake, mogący pomieścić 1800 osób. Będzie to największe centrum detencyjne ICE na Środkowym Zachodzie. Przez lata w ośrodku przebywali uwięzieni nastoletni chłopcy, osoby przebywające w zakładach karnych poza stanem oraz imigranci. W 2020 r. osadzeni przeprowadzili strajk głodowy, skarżąc się na brak dostępu do korespondencji, odpowiedniego jedzenia, niszczenie dokumentacji dotyczącej skarg oraz umieszczania w przedłużonej izolacji. Geo Group zaprzeczyła tym zarzutom, ale zakład został zamknięty w 2022 r. przez administrację Bidena.
W Newark w stanie New Jersey ta sama firma niedawno otworzyła ponownie Delaney Hall, mimo że miasto twierdzi, iż nie uzyskała wymaganego pozwolenia budowlanego i nie wpuściła inspektorów. Burmistrz Ras Baraka oskarżył firmę o ignorowanie prawa. „Postępują zgodnie ze schematem prezydenta… który uważa, że może po prostu robić, co chce i omijać prawo” — powiedział w poniedziałek burmistrz Newark, Ras Baraka. Geo Group odpowiada, że posiada ważne dokumenty i spełnia wymogi sanitarne. Zarzuty uznaje za efekt „politycznej kampanii” władz lokalnych przeciwko polityce imigracyjnej rządu federalnego.
W grudniu 2024 r. Geo Group informowała inwestorów, że prowadzi rozmowy z ICE i U.S. Marshals Service w sprawie sześciu nieaktywnych placówek.
Kansas: miasto pozywa CoreCivic
W Leavenworth w Kansas CoreCivic dąży do ponownego otwarcia placówki Midwest Regional Reception Center (MRRC), zamkniętej w 2021 r. Miasto wytoczyło firmie proces, zarzucając jej brak wymaganych zezwoleń. Według ACLU, w zakładzie panowały fatalne warunki — dochodziło do samobójstw, przemocy, ograniczania kontaktu z rodziną i prawnikiem, a także braku odpowiedniej opieki medycznej. Sędzia federalny określił obiekt jako „piekło na ziemi”.
CoreCivic tłumaczy, że problemy wynikały z niedoboru pracowników w czasie pandemii i że sytuacja się poprawiła. Firma deklaruje, że placówka stworzy 300 miejsc pracy, a już zgłosiło się 1 400 kandydatów. Zapewnia też, że spełnia standardy opieki i bezpieczeństwa.
CoreCivic ponownie otworzyło w zeszłym miesiącu ośrodek zatrzymań dla rodzin w Teksasie.
Szersza strategia detencyjna
Reaktywacja zamkniętych więzień to tylko część szerszej polityki Trumpa dotyczącej zaostrzenia kontroli migracyjnej. Administracja wykorzystuje również istniejące więzienia federalne, przeznaczone dla oskarżonych o przestępstwa, do przetrzymywania migrantów. Rodzi to obawy o o złe warunki, naruszenia praw i brak podstawowych zasobów, ponieważ personel zarządza wieloma populacjami pod jednym dachem.
Trump naciska także na rozwijanie współpracy z lokalnymi więzieniami oraz użycie baz wojskowych jako miejsc przetrzymywania migrantów.
Według Eunice Cho z ACLU, administracja Trumpa świadomie umieszcza migrantów w ośrodkach o fatalnej historii. „Warunki są tak złe, że ludzie rezygnują z prób uzyskania ochrony prawnej w USA” - mówi. Dodaje, że coraz więcej lokalnych społeczności zaczyna się buntować, gdy dowiaduje się o tym, co dzieje się za murami tych obiektów. „Ludzie nie chcą takich ośrodków w sąsiedztwie - zwłaszcza gdy miliardy dolarów publicznych pieniędzy trafiają do prywatnych firm zarabiających na cierpieniu innych.. w tym ich sąsiadów, współpracowników i przyjaciół”.
Alcatraz jako polityczna zagrywka?
ICE nie udzieliło komentarza w sprawie planów reaktywacji zakładów. BoP również nie potwierdziło oficjalnie informacji o planach wobec więzienia Dublin. Dyrektor agencji, William K. Marshall III, zadeklarował jedynie, że BoP wspiera politykę prezydenta i rozpoczęło analizę potrzeb w związku z Alcatraz. „Chcemy przywrócić ten silny symbol prawa, porządku i sprawiedliwości” — oświadczył.
Jednak Corene Kendrick z ACLU nazywa pomysł przywrócenia Alcatraz „absurdalnym widowiskiem”. Przypomina, że obiekt nie ma kanalizacji, bieżącej wody ani działającej infrastruktury. „Trudno to nawet nazwać propozycją — to nie ma nic wspólnego z rzeczywistością”.
