Były prezydent Barack Obama spełnił swój obywatelski obowiązek i stawił się w środę w sądzie powiatu Cook w Chicago, ale nie został wybrany do ławy przysięgłych.
Obecności byłego prezydenta USA w sądzie powiatu Cook towarzyszyło olbrzymie zainteresowanie mediów oraz wszystkich tych, którzy w środę przybyli Daley Center. Barack Obama chętnie witał się z każdym, rozdawał autografy i pozował do zdjęć.
Agenci Secret Service już kilka dni wcześniej dokładnie sprawdzali budynek w centrum miasta, gdzie na 17. piętrze przebywał były prezydent.
Mimo ochrony i prestiżu, Obama był traktowany jak każdy inny obywatel, który dostał wezwanie do ławy przysięgłych. Za dzień spędzony w sądzie otrzyma pocztą czek na 17.20 dolarów.
Podobnie jak kandydaci na sędziów, którzy nie zostali wybrani, Obama będzie zwolniony z tego obowiązku przynajmniej przez rok, zanim zostanie ponownie przydzielony do puli potencjalnych sędziów przysięgłych.
"Nie znam nikogo, kto odebrał ode mnie wezwanie i powiedział: Och, świetnie, dostałem wezwanie do ławy przysięgłych" - mówił szef sędziów powiatu Cook, Timothy Evans - “Mam nadzieję, iż inni zobaczyli, że jeśli były prezydent Stanów Zjednoczonych poświęcił swój czas, to każdy powinien przyjechać."
Barack Obama odroczył wezwanie do ławy przysięgłych w 2010 r.; otrzymane tuż przed orędziem o stanie państwa (State of the Union), które na początku roku prezydenci wygłaszają przed połączonymi izbami Kongresu.
Podobne wezwanie do sądu otrzymywali też inni byli prezydenci. Bill Clinton w 2003 roku został wezwany do ławy przysięgłych sądu federalnego w Nowym Jorku w procesie członków gangu. Został z niej zwolniony. W 2015 roku George W. Bush zgłosił się do sądu w Dallas, przeszedł z innymi obywatelami cały proces, ale nie został wybrany do ławy przysięgłych.
Mimo że Obamowie po opuszczeniu Białego Domu zamieszkali w rezydencji w dzielnicy Kalorama w Waszyngtonie, w dalszym ciągu są właścicielami domu w chicagowskiej dzielnicy Kenwood.
Była prezydencka para była w naszym mieście w ubiegłym tygodniu na inauguracji Fundacji Obamy.
JT