----- Reklama -----

LECH WALESA

02 sierpnia 2023

Udostępnij znajomym:

Trwa pobieranie wersji audio...

Trwa dyskusja związana z kontrowersyjną ustawą stanową, która otworzyła imigrantom nieposiadającym obywatelstwa drogę do pracy w policji na terenie stanu Illinois. Krytycy – głównie republikanie - twierdzą, że ustawa pozwoli osobom, które wjechały do USA nielegalnie, zostać funkcjonariuszami policji, co ma być delikatnie mówiąc nieetyczne. Gubernator odpiera zarzuty.

Batalia trwa od kilku dni

Gubernator J.B. Pritzker podpisał ustawę w zeszłym tygodniu. Niemal od początku bronił jej przed parlamentarną opozycją. Podczas konferencji prasowej, na której mówił o przepisach chroniących prawa reprodukcyjne w stanie, Pritzker podkreślił, że ustawa będzie ograniczona do osób, które mogą legalnie pracować w Stanach Zjednoczonych i które mogą legalnie posiadać broń palną.

"Mamy możliwość, aby osoby, które legalnie przebywają w tym kraju, są stałymi rezydentami, mogły znaleźć pracę w policji” – grzmiał demokrata.

Jest szereg niejasności

Ustawa została przyjęta przez obie izby Zgromadzenia Ogólnego na początku tego roku. Jej literalne brzmienie mówi o tym, że "osoby, które nie są obywatelami, ale są legalnie upoważnione do pracy w Stanach Zjednoczonych na mocy prawa federalnego" będą mogły ubiegać się o pracę w departamentach policji od 1 stycznia 2024 roku. Niektórzy konserwatyści potępiają ustawę, argumentując, że przepisy pozwolą osobom, które wjechały do USA nielegalnie, ubiegać się o stanowiska, które powinny być wykonywane przez ludzi o potwierdzonej i nieskazitelnej przeszłości. Były kandydat na burmistrza Chicago Willie Wilson również sprzeciwił się ustawie, argumentując, że "przeczy zdrowemu rozsądkowi, że osoby niebędące obywatelami będą mogły aresztować i zatrzymywać legalnych obywateli".

Gubernator: oni nie rozumieją języka ustawy

"Jestem zmęczony przekręcaniem spraw przez prawicę" - powiedział. "Umieszczają to na Facebooku, kłamią. Są ludzie, którzy myślą, że pozwalamy każdemu zostać policjantem. To po prostu nieprawda". Gubernator powołał się również inne stany, w tym Kalifornię, które mają podobne przepisy w i wskazał, że tysiące legalnych stałych rezydentów już służy w armii Stanów Zjednoczonych. Do pracy w policji mogłyby także aplikować osoby objęte funkcjonującym od 11 lat programem DACA - Deferred Action for Childhood Arrivals. Dzięki niemu tysiące młodych imigrantów otrzymało możliwość legalnej pracy, czym sami uchronili się przed deportacją.

Potrzeby rynku są ogromne

Według Amerykańskiej Izby Handlowej w Stanach Zjednoczonych jest prawie 10 milionów wolnych miejsc pracy, które może obsadzić nie więcej jak 6 milionów osób. Dotyczy to zarówno prywatnego biznesu, jak również instytucji publicznych – w tym policji. Od ubiegłego roku tylko z szeregów Chicago Police Departament odeszło około 1 000 mundurowych. Od 2017 policjanci odchodzą cyklicznie – średnio około 600 w okresie 12-miesięcznym. Nowych, tych którzy w danym roku składają ślubowanie jest 300. W 1986 roku ówczesny burmistrz Harold Washington musiał zmagać się z niedoborem 1 000 funkcjonariuszy, a zatrudnionych było wówczas 7 900 osób. Nie obejmuje to detektywów i jednostek specjalnych. Populacja miasta wynosiła wówczas około 3 milionów. Obecnie populacja Chicago jest mniejsza, bo liczy 2,7 miliona osób, a w miejskim budżecie przewidziano wypłaty dla około 9 600 policjantów pracujących „na ulicy”. Teraz na liście płac znajduje się dokładnie 8 400 policjantów.

fk

----- Reklama -----

KD MARKET 2025

----- Reklama -----

Zobacz nowy numer Gazety Monitor
Zobacz nowy numer Gazety Monitor